Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę recenzja

Niedokończony melodramat.

Autor: @a_ziemniewicz ·1 minuta
2020-02-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książka, a dokładniej książeczka jest typem broszurkowym - niewielka oraz cieniutka. Zdecydowałam się na przeczytanie tej książki, ponieważ opis z tył okładki brzmiał całkiem zachęcająco natomiast ja czująca wtedy niedosyt w poznawaniu klasycznych wyciskaczy łez spodziewałam się, że zużyję wiele paczuszek chusteczek podczas czytania tej pozycji. Początek bardzo wzruszający - autorka całkiem zgrabnie zagrała czytelnikowi na emocjach fundując tragiczne wydarzenie. Im dalej...tym gorzej. Ostatnie 20-25 str wg mnie zniża się do poziomu kiepskiej amerykańskiej komedii romantycznej. Szkoda, ogromnie szkoda, ponieważ ta książka posiadała gigantyczny potencjał i uważam, że Autorka mogła stworzyć perełkę, która na długie lata byłaby głośną pozycją w świecie melodramatów.
Początkowo Autorka zgrabnie prowadzi czytelnika przez historię najpierw szczęśliwej mężatki i mamy, a później zrozpaczonej wdowy aby utknąć w martwym punkcie.
Lubię książki nie posiadające zakończenia, ale pod jednym warunkiem, że ostatnie strony w subtelny sposób wprowadzają czytelnika w fazę zastanawiania się jakby mogły potoczyć się losy gdyby książka miała drugi tom. W tym przypadku brak zakończenia odebrałam tak jakby Autorka po prostu wykorzystała już wszystkie pomysły i nie wiedziała co dalej zrobić z postacią. Troszkę przykro, bo sama osobiście miałabym kilka pomysłów na zgrabne i wzruszające zakończenie tej pozycji - zarówno happy endów jak i brutalnych i łzawych zakończeń. Nieszczególnie interesowałam się dalszą karierą pisarską tej Pani, ponieważ myślę że nawet jeśli były kolejne pozycje to raczej się nie skuszę.
Jednak książka jest prosta, lekka i przyjemna, idealnie na jedno nudne popołudnie. Ponadto osobiście lubię wyciskacze łez więc myślę, że mogę się zdobyć na dość pozytywną ocenę tej pozycji, właśnie za te pierwsze 15 stron, które moim zdaniem były godne świetnego hollywoodzkiego scenariusza na romansidło dekady. Z drugiej strony, szkoda wielka szkoda, że doszło tutaj do zmarnowania tak obiecującej pozycji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-01-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę
Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę
Agnès Martin-Lugand
6/10

Francuski fenomen wydawniczy. Po prostu o miłości. Autorka opublikowała książkę w wersji e-book na własny koszt, ale popularność tej wzruszającej historii szybko obiegła świat i wprowadziła książ...

Komentarze
Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę
Szczęśliwi ludzie czytają książki i piją kawę
Agnès Martin-Lugand
6/10
Francuski fenomen wydawniczy. Po prostu o miłości. Autorka opublikowała książkę w wersji e-book na własny koszt, ale popularność tej wzruszającej historii szybko obiegła świat i wprowadziła książ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Diane spotkała prawdziwa tragedia. Jej mąż i córka zginęli w wypadku samochodowym. Kobieta do dziś obwinia się o to wydarzenie, o to że pozwoliła im wtedy na wyjście z domu i przejażdżkę. Pogrążona ...

@Sosenka @Sosenka

Pozostałe recenzje @a_ziemniewicz

Willa na Zehlendorfie
Miłość i przemijanie

"Willa na Zehlendorfie" to powieść historyczna, której akcja toczy się częściowo w dwóch przedziałach czasowych, a także w miejscach rozsianych po całym świecie. Opowia...

Recenzja książki Willa na Zehlendorfie
Morze wspomnień
Miłość i wojna

"Morze wspomnień" to już druga książka autorstwa Fiony Valpy (po "Paryskiej krawcowej"), która została przetłumaczona na nasz język. Jest to to typowa powieść historyczn...

Recenzja książki Morze wspomnień

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
"Samotność ma swoje dobre strony"
@ksiazkiagi:

Na pewnym pastwisku w miejscowości Glennkill zostaje znaleziony martwy pasterz. Panna Maple (podobieństwo do nazwiska d...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Cienie pośród mroku
Cienie pośród mroku
@Logana:

Seria z Sewerynem Zaorskim jest moją ulubioną w dorobku autora. Stało się to głównie za sprawą niejednoznacznych, wielo...

Recenzja książki Cienie pośród mroku
Miasteczko Hibiskus
W komunizmie nie jest winien system, ale ludzie.
@jatymyoni:

Z ciekawością parę razy sięgnęłam po książki opowiadający o historii Chin pod rządami Mao Zedonga, czyli jak budowano t...

Recenzja książki Miasteczko Hibiskus
© 2007 - 2024 nakanapie.pl