17-letnia Estella Goodwinn znalazła się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie. Gdy pewnego wieczoru trafia na miejsce zbrodni, zmuszona jest zeznawać przeciwko niebezpiecznemu dilerowi i zostaje objęta programem ochrony świadków. Z nową tożsamością opuszcza rodzinną Filadelfię i wyjeżdża do Thunder Basin w Nebrasce. Jako Stella Gordon trafia pod opiekę emerytowanej policjantki, która ma się nią zajmować do czasu ukończenia przez nią 18 lat. Dziewczyna z trudem znosi rozstanie z najbliższymi, z którymi nie ma żadnego kontaktu, w dodatku nie potrafi się porozumieć z kobietą, z którą ma spędzić kilka najbliższych miesięcy. By wypełnić czas zatrudnia się jako kelnerka i zaprzyjaźnia z sąsiadem swojej opiekunki; przystojnym i sympatycznym Chetem, który jest nią wyraźnie zainteresowany. Stella stara się go trzymać na dystans, ale nie potrafi zignorować ewidentnego przyciągania między nimi…
Becca Fitzpatrick to bestsellerowa amerykańska pisarka, autorka thrillera młodzieżowego „Black Ice” oraz znanej i przetłumaczonej na wiele języków sagi „Szeptem”, dzięki której zdobyła sławę i popularność. Nie należę do jej zagorzałych fanów i do tej pory jej książki nie wywarły na mnie oszałamiającego wrażenia, ale muszę przyznać, że jest coś pociągającego w jej twórczości, co sprawia, że za każdym razem po nią sięgam, by przekonać się, czy tym razem uda jej się mnie czymś zaskoczyć. Książka „Niebezpieczne kłamstwa” od razu przyciągnęła moją uwagę; zarówno oprawą graficzną, jak i intrygującym tytułem, dlatego musiałam się z nią zapoznać. Wiedziałam już czego mniej więcej się spodziewać po Becce Fitzpatrick, dlatego nie miałam zbyt wygórowanych oczekiwań. Liczyłam przede wszystkim na niezobowiązującą i przyjemną w odbiorze pozycję, przy której spędzę miło czas i właśnie to otrzymałam. Widać pewien progres w twórczości autorki; zarówno jeśli chodzi o styl, jak i kreację bohaterów. Stellę poznajemy jako rozkapryszoną, złośliwą i pełną uprzedzeń nastolatkę, do której poczułam natychmiastową niechęć, dlatego początek nie należał do najlepszych. Na szczęście bohaterka stopniowo przechodzi metamorfozę, która sprawiła, że zaczęłam ją darzyć sympatią. Naprawdę rzadko się zdarza żebym tak drastycznie zmieniała stosunek do danej postaci, ale Becce Fitzpatrick się to udało. Bardzo przypadła mi do gustu również zmiana dynamiki w relacjach Stelli i jej opiekunki Carminy i muszę przyznać, że to ich związek najbardziej mnie zainteresował. „Niebezpieczne kłamstwa” to opowieść o mrocznych sekretach, które prędzej czy później wychodzą na światło dzienne i obracają się przeciwko nam, jak również o kłamstwach, które bywają bardziej niebezpieczne od prawdy. To dosyć schematyczna i przewidywalna książka, ale bez wątpienia ma w sobie coś intrygującego i nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowana. Dzieło amerykańskiej autorki to lekka i nieskomplikowana pozycja, która dostarczy wam dreszczyku emocji i przy której będziecie się świetnie bawić. Jeżeli podobały wam się inne książki Becci Fitzpatrick, ta również nie powinna was zawieść.