Niebezpieczna gra recenzja

Za książkę bardzo dziękuję @wydawnictwo_novaeres
___________
„Niebezpieczna Gra” Aleksandra Starska
Alex i Nathaniel to dwójka młodych osób, którzy zakochują się w sobie bez pamięci, już po kilku dniach znajomości spędzają razem każdą wolną chwilę i pozornie postrzegani są jako para idealna.
Jak się później okazuje Alex jest księżniczką obdarzoną nadprzyrodzonymi mocami, a Nathaniel jako szef ruchu oporu chce zniszczyć króla Ter. Czy relacja bohaterów ma szansę przetrwać, i po której stronie barykady ostatecznie się znajdą?
_________________
Niestety „Niebezpieczna gra” stała się moim małym czytelniczym rozczarowaniem. Mimo pięknej okładki i ciekawego opisu poczułam się trochę zbita z tropu, bo szczerze spodziewałam się czegoś całkiem innego. Muszę jednak zaznaczyć, że myślę, że gdybym czytała to parę lat wstecz mogłaby mi się spodobać, bowiem w wieku 14/15 lat zaczytywałam się w takich książkach z ogromną przyjemnością.
Jedyne co muszę przyznać tej książce to bardzo lekki i przyjemny w odbiorze styl, przez co czyta się bardzo szybko.
Cała reszta jednak nie dla mnie. Oczekiwałam dużej dawki fantastyki, magicznego królestwa Ter i bohaterów z którymi mogłabym się zżyć. W tej historii mamy raczej romans młodzieżowy z elementami fantastyki. Też relacje bohaterów są moim zdaniem bardzo płaskie i zbyt szybkie. Nie rozumiem ich zachowań i podejmowanych decyzji, mam wrażenie, że są bardzo niedojrzali jak na swój wiek. Brakuje mi też bardziej rozwiniętego świata, w którym ludzie posiadają magiczne moce, a nad wszystkim panuje surowy król, to wątek na rozwój którego szczerze liczyłam od samego początku, niestety mamy go tu bardzo mało.
Czuję, że te historia ma potencjał i całkiem dobry pomysł, ale czegoś mi tu brakuje. Nie mogłam polubić żadnego z bohaterów, irytowały mnie ich wybory i relacje.
_______
Po zakończeniu jestem pewna, że powstaną kolejne części, więc jestem ciekawa jak historia potoczy się dalej i oczywiście to szansa na to, że drugi tom spodoba mi się dużo bardziej.