Konsorcjum. Tom 1 recenzja

A.S. Sivar „Konsorcjum tom.1”

Jest to najdłuższa książka z gatunku: romans jaką przeczytałam w życiu (a to dopiero pierwszy tom). Pomimo prawie sześciuset stron romans czyta się naprawdę szybko. Może nie jest to lektura na tak zwany raz, jednakże przyjemnie jest z nią spędzić kilka wieczorów ;)

Powieść została napisana z perspektywy głównej bohaterki. To jej uczucia, przemyślenia wysuwają się na pierwszy plan. Dzięki czemu łatwiej zrozumieć sposób jej postępowania, to jak traktuje mężczyzn, przyjaciół oraz rodzinę. Nadia tuż po ukończeniu studiów stoi na życiowym zakręcie. Jest atrakcyjną kobietą, za którą oglądają się mężczyźni. Ma szansę zrobić naprawdę sporą karierę w modelingu. Pomimo powyższego pragnie czegoś więcej. Kocha cyferki, ma prawdziwie ścisły umysł i chce aby jej praca poszła właśnie tym kierunku.

Ogromnym przypadkiem (choć może nie do końca) dostaje ofertę naprawdę intrygującej pracy. Ma zostać menadżerką ekskluzywnego klubu nocnego, w którym pracuje jej najlepsza przyjaciółka – Aśka. To tam jej życie wywraca się do góry nogami w chwili poznania tajemniczego, dość brutalnego i mega przystojnego Dominica…

Jeżeli chodzi o wątek romantyczny to uważam go za naprawdę dobry. Pomimo tego, iż główni bohaterowie raz się lubią, a raz nie, jak to bywa w książkach tego gatunku to dobrze się to czyta. Dzięki temu, że cała historia napisana jest z perspektywy Nadii nie jest ona irytująca jak mogłoby się na początku wydawać. Miała dość trudne życie, przez co wiele można jej wybaczyć.

Jedynym problemem jaki miałam podczas lektury to tytułowe „Konsorcjum”. Co to w ogóle jest? Pomimo prawie sześciuset stron nie zostało to wytłumaczone. Z jednej strony jest to dobry zabieg, bo zachęca czytelnika do sięgnięcia po kolejne tomy. Z drugiej zaś strony pozostawia nutkę niedosytu.

Podsumowując jeżeli nie zraża Cię ilość stron i chcesz sięgnąć po naprawdę ciekawy, dobrze napisany romans, w którym nie brakuje ostrych scen seksu, markowych ubrań i szybkich samochodów to Konsorcjum jest skrojone dla Ciebie.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl Z a co bardzo dziękuję :)