Obserwuję Cię recenzja

Nie zawsze złoto co się świeci

Autor: @NataliaWoznicka ·3 minuty
2018-11-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Obserwuję Cię" Teresy Driscoll, opowiada o florystce, Elle Longfiel, która w pociągu spotyka dwóch mężczyzn podrywających piękne dziewczyny, Annę i Sarah. Odczuwa ona jednak pewien dyskomfort w momencie, w którym odkrywa, że Ci dwaj przed momentem opuścili więzienie. Opuszcza przedział i próbuje pozbyć się chęci zadzwonienia do matki jednej z nastolatek. Jednak gdy nazajutrz okazuje się, że Anna zaginęła, bez zastanowienia zgłasza się na policję. Po roku, gdy sprawa ucichła, a po zaginionej dalej nie ma śladu, Elle zaczyna otrzymywać pogróżki, których autor chcę przekazać jej, że ją obserwuje i nie może czuć się bezpiecznie.


"Inni ludzie zrobią dokładnie to, co i ty powinnaś od samego początku. Będą pilnować własnego nosa."

Wiele zachwytów, praktycznie ani jednej złej opinii i niestety ja, która tych zachwytów nie podziela. Sięgając po "Obserwuję Cię" miałam otrzymać pozycję niemal doskonałą, świetny wciągający thriller psychologiczny, od którego nie będę potrafiła się oderwać. Niestety do doskonałości książce zabrakło wiele, a to, co miało sprawić, że nie odstawię powieści ani na moment niestety zawiodło. Natomiast to, czego nie mogę jej zarzucić to różnorodność i wielowątkowość. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy tej różnorodności jest po prostu za dużo. Rozdziały opowiadane przez wielu bohaterów to coś, co zdecydowanie lubię, dzięki temu bardziej się z nimi zżywam. Jednak gdy historia opowiadana jest przez pięć osób, a w pewnym momencie nawet przez siedem, to zdecydowanie znacznie prościej jest się pogubić w fabule, szczególnie w sytuacji, gdy każdy z rozdziałów kończy się clifhangerem, a zamiast jakiejkolwiek odpowiedzi, z każdą kolejną stroną otrzymujemy jeszcze więcej więcej pytań.

To co na początku intrygowało, wydawało się genialnym zabiegiem, który ma przyciągnąć czytelnika i nie puszczać aż do ostatniej strony, później zaczęło frustrować. Zakończenie, które zaserwowała nam autorka, jest jednym z tych, na które nie moglibyśmy wpaść, nawet gdybyśmy bardzo chcieli. Tutaj podobnie jak w "Nieodnalezionej" Remigiusza Mroza, ktoś po prostu za bardzo przekombinował. Nie chcę jednak zbyt krytycznie oceniać "Obserwuję Cię", między innymi dlatego, że jest ona debiutem Teresy Driscoll, a jak wiadomo w stosunku do debiutu powinniśmy stosować odrobinę odmienną skale i wybaczać drobne niedociągnięcia. Po tej powieści nie możemy oczekiwać wybitnego stylu, autorka posługuje się językiem prostym, nieskomplikowanym, który zdecydowanie przyciąga potencjalnego czytelnika oczekującego po prostu rozrywki. 

Narracja, jak to zwykle bywa prowadzona jest w trzeciej osobie, za wyjątkiem postaci Elle, która swoją historię opowiadała sama, z własnej perspektywy. Miało to tym bardziej podkreślić znaczenie jej roli, oraz jednoznacznie wskazać na to, że to właśnie ona jest główną bohaterką powieści. Zabieg ten, który notabene uważam za udany, jest często spotykany w książkach, w których postaci jest więcej niż jedna. Jeśli jednak mowa konkretnie o kreacji bohaterów, to tutaj też nie mogłabym się do niczego przyczepić, ponieważ w tym aspekcie autorka poradziła sobie świetnie, tworząc wielowymiarowe postacie. Samo zakończenie, które jak wcześniej wspominałam należy do tych bardzo udziwnionych, miało za zadanie przede wszystkim wodzić czytelnika za nos i wyprowadzać go z błędu jakim było przekonanie, że przejrzał autorkę na wylot.

"Problem z kłamaniem jest taki, że trzeba pamiętać szczegóły tego kłamstwa, aby za każdym razem do siebie pasowały."

Kolejny raz już przekonałam się, że pozycja głośnie reklamowana, uznawana za genialną w swym gatunku okazuje się marnym przeciętniaczkiem. Zastanawia mnie dlaczego wydawnictwa tak wiele wysiłku wkładają w promocję książek niczym niewyróżniających się, podczas gdy te naprawdę dobre takiej szansy nie otrzymują. "Obserwuję Cię" to taki tytuł, który można przeczytać, gdy nie oczekujemy fajerwerków, ale czy nie warto zadać sobie pytania "po co"?

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuje serwisowi CzytamPierwszy
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Obserwuję Cię
Obserwuję Cię
Teresa Driscoll
7.3/10

Kiedy Elle Longfield spotyka w pociągu dwóch młodych mężczyzn rozmawiających z nastoletnimi dziewczynami, nie widzi w tym nic niepokojącego, dopóki nie dowiaduje się, że właśnie opuścili więzienie. N...

Komentarze
Obserwuję Cię
Obserwuję Cię
Teresa Driscoll
7.3/10
Kiedy Elle Longfield spotyka w pociągu dwóch młodych mężczyzn rozmawiających z nastoletnimi dziewczynami, nie widzi w tym nic niepokojącego, dopóki nie dowiaduje się, że właśnie opuścili więzienie. N...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Starannie wybieram obiekty obserwacji. Muszą być wyjątkowi. Czasem wybieram takie, a nie inne osoby, bo je kocham i wiem, jak bardzo mnie potrzebują, a czasem dlatego, że ich nienawidzę. Historia op...

@maciejek7 @maciejek7

5/10 ⭐⭐⭐⭐⭐ "Obserwuję cię" autorstwa Teresy Driscoll to thriller psychologiczny, który na okładce okrzyknięty jest bestselerem. Czy warto po niego sięgnąć? Ella Longfield spotyka w pociągu dwóch młod...

@oliwiameller3000 @oliwiameller3000

Pozostałe recenzje @NataliaWoznicka

Moja lady Jane
Moja Lady Jane - czyli jak nie stracić głowy.

Moja Lady Jane to historia osadzona w czasach panowania Edwarda VI Tudora, opowiadająca o Lady Jane Grey, która nakłoniona do małżeństwa z Lordem Guildfordem Dudleyem w w...

Recenzja książki Moja lady Jane

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl