It Ends with Us recenzja

Nie wszystko widać na pierwszy rzut oka

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2024-08-01
Skomentuj
1 Polubienie
"It ends with us" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Colleen Hoover. Jeżeli chodzi o samą autorkę, słyszałam o niej dużo dobrego, jednak zawsze mam pewne opory przed sięganiem po książki popularnych autorów, ponieważ najczęściej jestem nimi po prostu rozczarowana.

Pierwszy tom serii "It ends with us" przeczytałam głównie ze względu na zbliżającą się premierę ekranizacji, ponieważ wyznaję zasadę — najpierw książka, potem film. Oczywiście nie zawsze mi się to udaje, ponieważ czasami dopiero na sali kinowej lub oglądając film w telewizji, dowiaduje się, że ma on powiązanie z książką, ale zdarza się to bardzo rzadko. Z "It ends with us" było jednak inaczej, wiedząc o tym, że zostanie zekranizowana, podjęłam świadomą decyzję, aby przeczytać ją dopiero bezpośrednio przed premierą. Czy zatem jestem zadowolona z lektury? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Zanim zabrałam się za czytanie, miałam swoje wyobrażenie o tej książce. Jest ona tak znana i popularna, że chcąc nie chcąc, mniej więcej wiedziałam, o czym jest i czego mogę się po niej spodziewać. Jednak muszę przyznać, że finalnie książka okazała się zdecydowanie lepsza, niż oczekiwałam.

Należę do tych czytelników, którzy lubią sobie czasem popłakać podczas zagłębiania się w lekturze i wcale się tego nie wstydzę. Zawsze powtarzam, że historię, które wywołują we mnie wiele skrajnych emocji, są tymi, które najbardziej lubię. Zajmują one specjalne miejsce w moim sercu i właśnie tak było w przypadku opowieści o losach Lily Bloom. Powieść napisana przez Colleen Hoover mocno chwyciła mnie za serce i myślę, że zostanie w mojej pamięci na długo. Nie tylko ze względu na samą treść i jej przekaz, ale również dlatego, że autorka opowiedziała w niej również swoją własną historię. Oczywiście mam świadomość, że wielu autorów przemyca w swoich książkach własne doświadczenia, jednak nie każdy z nich potrafi się otwarcie do tego przyznać. I nie zrozumcie mnie źle — nie wymagam tego, bo każdy ma prawo do prywatności, jednakże myślę, że trzeba mieć bardzo dużo odwagi, aby publicznie mówić o swoich lękach i dramatycznych przeżyciach, więc podziwiam osoby, które się na to decydują.

Jeżeli chodzi natomiast o samą historię Lily Bloom, bardzo podobały mi się fragmenty, w których wracała do swojej przeszłości. Listy do Ellen to coś, czego totalnie się nie spodziewałam i muszę pochwalić autorkę za ten pomysł, ponieważ był świetny! Urzekło mnie to, co zostało w nich opisane i chociaż brakowało mi perspektywy Atlasa, cieszę się, że chociaż w taki sposób mogłam poznać jego historię.

Myślę, że "It ends with us" to jedna z tych książek, którą trzeba przeczytać samemu. W mojej ocenie nie da się tak po prostu opowiedzieć tego, co znajduje się na jej kartach. Tę lekturę trzeba poczuć.

Mam nadzieję, że twórcy filmu stanęli na wysokości zadania i wyciągnęli z tej historii wszystko to, co najlepsze, a oglądanie ekranizacji będzie czystą przyjemnością, a nie rozczarowaniem. Jestem też bardzo ciekawa dalszych losów Lilly Bloom, dlatego, gdy tylko ochłonę po lekturze pierwszego tomu, zabiorę się za kolejny.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-31
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
It Ends with Us
5 wydań
It Ends with Us
Colleen Hoover
8.4/10

Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić. Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że otworzyła kwiaciarnię dla osób, które… nie lubią kwiatów, i prowa...

Komentarze
It Ends with Us
5 wydań
It Ends with Us
Colleen Hoover
8.4/10
Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić. Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że otworzyła kwiaciarnię dla osób, które… nie lubią kwiatów, i prowa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„It Ends with Us" to książka, o której ostatnimi czasy bardzo głośno za sprawą ekranizacji zbierającej dość sprzeczne opinie. Ja filmu jeszcze nie widziałam, ale postanowiłam sięgnąć po historię Coll...

@coolturka104 @coolturka104

"najgorsze co możesz zrobić to stracić z oczu granicę swojej wytrzymałości..." Kocham większość książek od Colleen Hoover, jej styl pisania od razu przypadł mi do gustu. Historie, które pisze wciąga...

@klaudia.loves.books @klaudia.loves.books

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Mad World
Książka, o której zdecydowanie powinno być głośno!

„Mad World” to książka autorstwa Hannah McBridge, wobec której nie miałam żadnych oczekiwań, jednak szybko przekonałam się, że jest to jedna z tych publikacji, o których...

Recenzja książki Mad World
Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Rozdzieleni przez wojnę

Zdarzyło się wam czekać na kontynuację książki, która bardzo się wam podobała, a gdy już pojawiła się na rynku, długo zwlekaliście z jej przeczytaniem? Dla mnie właśnie ...

Recenzja książki Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę

Nowe recenzje

Bursztynowy miecz
Na spotkanie z przeznaczeniem
@bookoralina:

Rok temu sięgnęłam po „Jeleni Sztylet” Marty Mrozińskiej i przepadłam. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, łącz...

Recenzja książki Bursztynowy miecz
Never leave again
Recenzja
@paulinagras...:

♥️Recenzja♥️ Premiera 14.02.2025 r. „Never leave again” – M. Mackenzie Współpraca reklamowa z wydawnictwem black ros...

Recenzja książki Never leave again
Koniec wieczności
,,Koniec wieczności" Asimova - realna przestrog...
@belus15:

Wszechświat, królestwo wszechrzeczy, kosmos. Bez względu na to, jak nazwiemy przestrzeń, która nas otacza, w której to ...

Recenzja książki Koniec wieczności
© 2007 - 2025 nakanapie.pl