Jestem święcie przekonany, że tym, którzy w bohaterski sposób ryzykowali swoje własne życie, aby ratować życie innych, jesteśmy winni przynajmniej pamięć! Dlatego wspieram każdą inicjatywę, która ma na celu ocalenie ich historii od zapomnienia. Dlatego też - choć często są to lektury, które emocjonalnie mnie wyczerpują - regularnie sięgam po książki, które opisują bohaterstwo "zwyczajnych" ludzi w czasach wojny.
Oto pojawiła się nowa pozycja, którą powinniście się zainteresować, jeśli zgadzacie się z podejściem, które zaprezentowałem powyżej. Agnieszka Lewandowska-Kąkol oferuje nam kilka historii, o których prawdopodobnie jeszcze nie słyszeliście. Powinniśmy mieć świadomość tego, że wiele historii na zawsze ulegnie zapomnieniu, jeśli nie znajdą się ludzie pokroju wspomnianej autorki. Siłą rzeczy jest coraz mniej ludzi, którzy mogą jeszcze przekazać wspomnienia swoich najbliższych. Jeśli nie zostaną one odpowiednio opracowane i opublikowane - ulegną zapomnieniu. Byłaby to niepowetowana strata, ponieważ bohaterstwo tych "tytanów wojny" (jak określa ich autorka, nadając taki tytuł swojej książce) nie podlega dyskusji.
Agnieszka Lewandowska-Kąkol poświęca miejsce w swojej pracy sześciorgu spośród wielu "tytanów wojny". Opisuje losy i niezwykłe czyny Eugeniusza Łazowskiego, Jerzego Iwanowa Szajnowicza, Klementyny Mańkowskiej, Antoniego Kocjana, Franciszka Witaszka oraz Henryka Sławika. Są to ludzie bardzo różni, wywodzący się z różnych sfer, których przed wojną więcej dzieliło niż łączyło. A jednak w historii każdej z tych osób można znaleźć wspólny mianownik - oczywiście przyczyną tego była II Wojna Światowa. To ona w swoisty sposób zrównała wszystkich i sprawiła, że splotły się losy ludzi, którzy w innych okolicznościach prawdopodobnie nigdy by się nie spotkali. Jej brutalność powala i módlmy się o to, aby znajdujący się na Westerplatte napis: "Nigdy więcej wojny" był prawdą na naszych ziemiach. W tym mrocznym czasie pojawiały się jednak takie osoby, jak te opisywane przez Agnieszkę Lewandowską-Kąkol, które nie pozwalają nam utracić nadziei w dobro. "Tytani wojny" nie nosili peleryn - ale walczyli o wolność Polski, oraz prawo do życia dla tych, którym chciano je bezpodstawnie odebrać.
Spośród opisanych w książce osób, najlepiej znam Klementynę Mańkowską, ale to tylko i wyłączne za sprawą jej biografii wydanej niedawno przez Rebis. To ciekawy przypadek życiorysu bardzo różnego od tego czego spodziewalibyśmy się po wojennej bohaterce. Wielu zarzucało Klementynie fakt, że zbyt pochlebnie wypowiadała się na temat Niemców i dlatego jej historię przez całe lata znało tylko nieliczne grono cenzorów. Co ciekawe, była ona bardziej znana i ceniona we Francji, niż w swojej ojczyźnie, dla sprawy której ryzykowała w trakcie wojny życie. Warto przeczytać o niej więcej. Rozdział poświęcony w "Tytanach wojny" to oczywiście bardzo skondensowany materiał, który siłą rzeczy nie nakreśla wszystkich blasków i cieni jej biografii. To jednak dobry punkt wyjścia, by dowiedzieć się o Klementynie Mańkowskiej więcej.
Oczywiście historii opisanych w książce Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol nie należy poddawać wartościowaniu. Wszyscy "tytani" dokonali rzeczy wielkich. Mnie jednak najbardziej pasjonowała lektura pierwszego rozdziału, poświęconego lekarzowi, który postanowił wywołać sztuczną epidemię tyfusu, aby nastraszyć okupanta i ograniczyć jego obecność w regionie. Cóż za genialny ale i szalony pomysł! Nader wszystko jednak bardzo ryzykowny.
Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę. Oceniam ją wysoko, ponieważ jak najwięcej osób powinno poznać te historie. Jeśli jednak mogę dodać łyżkę dziegciu do tej beczki miodu, to narzekałbym odrobinę na pracę redakcyjną Frondy. Treść jest wielce wartościowa, ale brakuje tu ręki edytora, który rozbiłby długie partie tekstu, na nieco krótsze akapity. Aż prosi się o wyróżnienie pewnych myśli oraz nadanie podtytułów - to pomogłoby odnalezienie się w tekście, albo powrót do interesującego nas fragmentu. Nie rozumiem też dlaczego Fronda, wydając w podobnym czasie książki, o podobnej tematyce i niemalże identycznej szacie graficznej, nie zadbała o ujednolicenie ich rozmiaru. To sprawia, że na półce każda ich pozycja wygląda jakby była "z innej parafii". Uznajcie to za czepialstwo, ale aż prosi się o to, aby książki te miały taki sam rozmiar!
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Książka poświęcona ludziom, często zapomnianym i niedostrzeżonym, którzy podczas II wojny światowej walczyli nie zbrojnie, ale wykorzystywali do walki swe talenty i ponadprzeciętne umiejętności, uzys...
Książka poświęcona ludziom, często zapomnianym i niedostrzeżonym, którzy podczas II wojny światowej walczyli nie zbrojnie, ale wykorzystywali do walki swe talenty i ponadprzeciętne umiejętności, uzys...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @atypowy
Nie ma niczego nowego pod słońcem…
"Niewidzialni mordercy" autorstwa Anny Trojanowskiej to zgrabnie napisana podróż przez różne okresy i rodzaje epidemii, które ukształtowały historię ludzkości. Autorka p...
Jak syberyjskie striptizerki mogą pomóc nam w przemawianiu?
Bardzo zależało mi na tej książce, ponieważ zdarza mi się przemawiać publicznie. Spędziłem z nią sporo czasu i wiem, że poświęcę jej jeszcze wiele godzin w przyszłości. ...