"Już prawie zapomniałam, jak to jest nagle ocknąć się nad ranem, podnieść głowę znad książki i zobaczyć, że wstało słońce, gdy tak naprawdę planowało się przeczytać jeszcze tylko jeden rozdział".
Jagoda jest dwudziestosiedmioletnią singielką próbującą wszystkim udowodnić, że świetnie sobie radzi w życiu. Kiedy po pracy wraca do swoich czterech ścian, nikt na nią nie czeka. "Ściąga" maskę pracownika roku i uwalnia wszystkie kotłujące się w niej emocje.
Jej życie wcale nie jest takie idealne jak mogłoby się wydawać. Do tej pory nie znalazła miłości, a każde jej poszukiwanie kończyło się porażką. Jednak ma świetną, lecz złośliwą, oddaną jej przyjaciółkę - Idę.
Tydzień Jagody zawsze wyglądał tak samo: praca, dom, praca, a każdą wolną chwilę spędzała z przyjaciółką. Wszystko do czasu... Czy po przypadkowym spotkaniu z przystojnym mężczyzną jej życie będzie takie jak dawniej? Czy cień przeszłości nie wpłynie na tę znajomość?
Koniecznie musicie się tego dowiedzieć sięgając po tę powieść!
"Nie miałabym nic przeciwko jesieni, gdyby nie fakt, że zaraz po niej przychodzi mroźna zima, a wtedy mój organizm na każdym kroku przypomina mi, że głęboko w mej naturze leży zwyczaj zapadania w stan hibernacji wraz z borsukami".
Już na samym początku odczułam fakt, że autorka wcześniej miała do czynienia z pisaniem. Pracowała w kilku redakcjach, prowadziła bloga przez co ma wyrobiony swój styl pisarski, który osobiście bardzo mi podpasował. Śmiało mogę powiedzieć, że jej książki się nie czyta, a przez nią się płynie, dosłownie.
Pierwszy raz od bardzo dawna tak bardzo wciągnęłam się w historię, że nie potrafiłam się od niej oderwać, a kiedy już było to naprawdę konieczne, nie mogłam się doczekać aż znowu po nią sięgnę.
Bohaterowie wykreowani przez Agatę Piechotę są starannie przemyślani i dopracowani. Na pewno są to charaktery, które można bardzo polubić i tak właśnie było w moim przypadku.
Zakończenie jest bardzo naturalne, co jest dużym plusem. Autorka nie próbowała zrobić żadnego efektu "wow" na siłę, z czym czasem można się spotkać. Nie jest ono przekombinowane, wręcz przeciwnie, bardzo przemyślane i naturalne.
Historia bohaterów nie daje o sobie zapomnieć. Na pewno będzie długo w mojej głowie, właśnie z powodu swojej naturalności. Do tego nie można pominąć faktu, że książce nie brakuje humoru.
W powieści można znaleźć wiele ciekawych, mądrych ale również zabawnych cytatów.
Zazwyczaj nie zaznaczam ich w książkach, chociaż ostatnio chciałam zacząć i właśnie podczas tej lektury wiele razy żałowałam, że nie mam przy sobie zakładek indeksujących.
Myślę, że niedługo wrócę do tej historii chociażby po to, żeby znaleźć te fragmenty, których nie udało mi się zaznaczyć.
"Muszę wyglądać nieporadnie, jak dziewczynka z dwoma warkoczykami i aparatem na zębach, wpadająca na kapitana drużyny piłkarskiej w pierwszy dzień szkoły".
Osobiście przyznam, że nie mam się do czego przyczepić. Jedyna rzecz, którą bym zmieniła to opis książki. Jest po prostu kiepski i wcale nie zachęca, przynajmniej nie mnie. Po jego przeczytaniu byłam bardzo sceptycznie do niej nastawiona, ale mimo to postanowiłam dać jej szansę, czego nie żałuję.
Jednak wiem, że wiele osób bierze go pod uwagę, dlatego boję się, że może ich zniechęcić. Po jego przeczytaniu mogą stwierdzić, że to następna bezsensowna książka, kolejny "typowy romans", a przecież jest całkowicie odwrotnie!
" (...) życie to nie konkurs na na liczbę niepowodzeń".
Podsumowując, moim zdaniem ta książka jest naprawdę bardzo wartościowa, wyjątkowa a przede wszystkim pozbawiona schematów.
Muszę dodać, że jest to debiut!