Gdy tylko zobaczyłam tę książkę, wiedziałam, że będzie moja. Murakamiego co prawda dopiero poznaję i daleko mi do prawdziwego fana, bo na swoim koncie przeczytanych dzieł mam tylko "Norwegian Wood", ale myślę, że nie wpłynęło to na moją radość z przeczytania przewodnika. Szczególnie, że jest to pozycja dość uniwersalna - jeśli ktoś nie czytał żadnej powieści Murakamiego, z pewnością zadowoli się samymi opisami ciekawych miejsc, zdjęciami i licznymi nostalgicznymi cytatami z książek.
Co pierwsze rzuca się w oczy, to niesamowita schludność wydania i zorganizowanie przewodnika. Każdy rozdział zaznaczony jest w innym kolorze, każdy cytat z odpowiedniego dzieła Murakamiego również (kolorem i symbolem). Fotografie są duże i oddają niesamowity klimat omawianych miejsc, a na marginesach mamy przytoczoną resztę potrzebnych informacji. Weźmy chociażby takie kino- autorka podaje do niego telefon, stronę internetową, godziny otwarcia oraz ceny. Dla osoby, która zamierza wyjechać do Japonii i udać się w opisane miejsca, takie informacje są na miarę złota.
"Haruki Murakami i jego Tokio" kryje w sobie powyznaczane trasy (ale wiadomo przecież, że nie trzeba zwiedzać po drodze wszystkiego) i miejsca, które odwiedzali bohaterowie książek Murakamiego (ale także on sam, gdyż w przewodniku nie zabrakło informacji biograficznych pisarza) okraszone cytatami z książek i opowiadań (także tych niewydanych w Polsce!). Na końcu każdego rozdziału mamy listy do Harukiego i jego, bardzo często zabawne, odpowiedzi. No bo kto normalny pyta swojego ulubionego pisarza, czy prezerwatywy powinno trzymać się w lodówce?
Sam przewodnik napisany jest przystępnym, gawędziarskim językiem i czyta się go od razu od deski do deski, bo nie sposób jest się wcześniej oderwać. Zawiera wiele przydatnych informacji, wskazówek, porad, jak i ciekawostek, np. w Japonii nigdy nie zostawia się napiwków kelnerom, Japończycy posiadają specjalne kapcie do toalety, kupują parasole jednorazowego użytku, a w automatach samoobsługowych - jajka. A to tylko kilka wybranych perełek!
"W wietrzny dzień niedaleko domu zobaczył coś białego, szybującego w powietrzu. Pomyślał, że to czapla, lecz kiedy przyjrzał się bliżej, stwierdził, że to biustonosz. Murakami dodaje, że każdy, kto tego doświadczył, wie, że unoszący się w powietrzu biustonosz stanowi absolutnie niezwykły widok, więc doznania patrzącego oscylują między zaskoczeniem a zainteresowaniem aerodynamicznym aspektem tego lotu."
Na samym końcu przewodnika mamy 10 najważniejszych miejsc w Tokio związanych z Murakamim, które koniecznie trzeba odwiedzić oraz mapkę tokijskiego metra.
Myślę, że taka książka, swoiste kompendium, posłuży nam nie tylko podczas wielkiej wyprawy do krainy kwitnących wiśni, ale także podczas odkrywania coraz to nowszych dzieł pisarza. Nasze wyobrażenie konkretnego miejsca stanie się lepsze i pełniejsze, jeśli zobaczymy je na zdjęciu i trochę o nim poczytamy. Chociaż "Norwegian Wood" przeczytałam rok temu, to moja pamięć (na skutek cytatów) odżyła na nowo i porównywałam zapamiętane i "utkane" po swojemu miejsca z tym, jak faktycznie wyglądały. Powiem Wam, że jest to naprawdę niesamowicie przyjemna i pouczająca zabawa, którą prowadzi się z własną wyobraźnią.
Tokio chcę odwiedzić już od dawna i mam nadzieję, że moje marzenie kiedyś się ziści. A wtedy na pewno nie zapomnę o tym przewodniku.