"Byliśmy rodziną. Z czasem wszystko to przestało mieć dla mnie znaczenie".
Rodzina dla większości nas jest synonimem ciepła, zrozumienia, bezpieczeństwa i miłości. Jednak nie dla wszystkich. Czasami żyjąc wspólnie pod jednym dachem, ludzie nie znają się naprawdę. Codzienne współegzystowanie nie zastąpi bowiem prawdziwych uczuć i rozmów. Jak pokazuje książka "Zdrady i powroty" przed prawdą nie da się uciec. Prędzej czy później dopadnie nas z przytłaczającą siłą, wymuszając konieczność zmierzenia się z własnymi demonami.
Elżbieta Jodko-Kula to z wykształcenia pedagog i socjoterapeutka, absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Po skończeniu studiów autorka pracowała w wielu miejscach m. in. w zoz-ie, ośrodku szkolno-wychowawczym, czy organizacji społecznej. Od 1998 r. pracuje jako pedagog szkolny, jest autorką kilku powieści oraz sztuk teatralnych. Mieszka obecnie w jednym z podwarszawskich miast wraz z mężem, dwoma synami i psem.
Odejście Ewy po długotrwałej chorobie, stawia jej najbliższą rodzinę w całkiem nowej dla nich sytuacji. Mąż nigdy nie był wzorowym i wiernym partnerem, jednak śmierć żony naruszyła jego podstawy egzystencji, powodując częste zaglądanie do kieliszka. Dzieci: Joanna i Artur nie potrafiące się ze sobą dogadać od lat, przechowują zadawnione względem siebie żale. Siostra zmarłej - Ilona również wpisuje się w obraz tej rodziny, pełnej tajemnic i niedopowiedzeń. Rodziny, która potrzebuje prawdy i wybaczenia.
"Zdrady i powroty" to historia kilku osób, które tworzą najważniejszą komórkę społeczną w naszym społeczeństwie. Autorka przedstawiła chyba najbardziej skrajny jej obraz, jaki można sobie wyobrazić. Każdy z ukazanych bohaterów skrywa duże pokłady żalu do pozostałych bliskich sobie osób: mąż do żony, żona do męża, rodzeństwo wzajemnie do siebie i do rodziców, siostra do szwagra itd. Zagmatwane stosunki rodzinne rozwijają się jeszcze bardziej, a podczas kolejnych stron lektury na jaw wychodzą coraz to nowe fakty, które burzą ledwo trzymający się obraz rodziny. Elżbieta Jodko-Kula na zasadzie przeciwieństwa pokusiła się o uzmysłowienie czytelnikom, jakimi wartościami powinien kierować się człowiek tworzący rodzinę. Wykreowani przez nią bohaterowie, w głównej mierze przedstawiają większość zachowań i cech ludzkich, które potrafią naruszyć i rozbić więzi rodzinne. Nie wszyscy oczywiście w takim samym stopniu, jednak w powieści nie znajdziecie w pełni kryształowej postaci. Każda bowiem niesie ze sobą pewien bagaż doświadczeń i przewinień.
Świat przedstawiony w utworze toczy się powolnym rytmem. Autorka skupiła się na szczegółowych portretach psychologicznych bohaterów, ukazując ich dylematy życiowe, światopogląd i wyznawane wartości. Co ważne, autorce udało się również ukazać ewolucję niektórych z nich. Ewolucję w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Czytelnik otrzymuje w ten sposób dość refleksyjny obraz powiązań rodzinnych, nieco smutny i często przygnębiający. Wielość niedomówień, kłamstw i tragedii będących udziałem jej członków może nieco przytłaczać. Dla osób, które żyją w ciepłych i kochających ramionach członków swojej rodziny, taki obraz może być mocno deprymujący. Autorka ukazała również pewną myśl, która stanowi wydźwięk całej historii. Otóż śmierć matki, żony i siostry uruchomiła lawinę, której nie udało się już zatrzymać. Paradoksalnie lawina ta stała się środkiem do oczyszczenia zatrutych od wielu lat stosunków rodzinnych. To dość życiowe, gdyż często jest tak, że to właśnie tragedia zbliża ludzi i uruchamia duże pokłady zrozumienia i wybaczenia, które posiada każdy z nas.
Powieść "Zdrady i powroty" napisana jest prostym językiem i jednocześnie mocno emocjonalnym. Zagmatwane i skomplikowane stosunki rodzinne bohaterów książki wyrażają się w licznych dialogach, w których autorka starała się ukazać ich zawiłe relacje. Raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem, aczkolwiek całość wypada dość naturalnie i realistycznie.
Najnowsza książka Elżbiety Jodko-Kuli to powieść o wydźwięku mocno obyczajowym, ukazująca różnorodną gamę uczuć, jakie mogą mieć miejsce w każdej rodzinie. To również historia dla czytelników będąca mocną przestrogą przed uprzedmiotowieniem pojęcia rodziny i przed ukrywaniem własnych uczuć. Nie powiem wam, że to książka, która zapewni wam chwile relaksu. Wręcz przeciwnie, skłoni was do oceny postaw głównych bohaterów i wzbudzi spore emocje. Na taką książkę po prostu musicie mieć odpowiedni nastrój.