Ich pierwsze spotkanie nie należało do udany. Adam wraz ze swoimi podwładnymi (a jednocześnie przyjaciółmi) udaje się do kościoła, aby „załatwić” ślub jednemu z nich, a ponieważ są gangsterami, nie robią tego w „normalny sposób”. Jeden z towarzyszy mężczyzny uderza księdza. Sara, wchodząc do kościoła, widzi księdza z raną na głowie i bandytów, którzy są z nim. Nie boi się, od razu zaczyna na nich krzyczeć i zmusza, aby pozwolili opatrzyć księdzu głowę. Adam jest pod wrażeniem dziewczyny, z jednej strony pięknej i delikatnej, z drugiej zadziornej i pyskatej. Od razu wie, że chce poznać ją bliżej, bardzo blisko, jednak Sara ma zupełnie inne zdanie na ten temat. Ma nadzieję, że nigdy więcej nie będzie musiała na niego patrzeć, dla niej to zwykły bandyta, z którym nie chce mieć nic wspólnego.
Jednak ksiądz widzi w nim coś więcej, poznaje jego przeszłość i twierdzi, że jest w nim dobroć. Postanawia mu pomóc, kiedy przyjaciele przynoszą Adama nieprzytomnego i pozwala się mu schronić w jednym z pokoi. W pomoc przy nieprzytomnym mężczyźnie angażuje Sarę, a kiedy mężczyzna odzyskuje przytomność i zaczynają spędzać wspólnie czas, kobieta zaczyna czuć do niego coś więcej. Tylko czy dwa różne światy mają szansę się połączyć? Czy rodząca miłość będzie miała szansę się rozwinąć? Czy przeszłość pozwoli im na szczęście?
Kolejna historia z mafią w tle? Zdecydowanie tak, a jednocześnie zupełnie inna, niż te, które do tej pory czytała, a zakończenie było wielkim szokiem. Książka bardzo mi się podobała, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. To jedna z tych, od których nie mogłam się oderwać praktycznie od samego początku, aż po ostatnie strony, a historię przeżywałam razem z bohaterami. Znalazłam w niej mafijne porachunki, przeszłość, która wraca w najmniej odpowiednim momencie, niebezpieczeństwo, a jednocześnie kościół, księdza, zakonnice, sporą przemianę i wiele więcej (pewnych rzeczy nie mogę zdradzić, ponieważ odebrałabym Wam radość z przeczytania książki).
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani i to zarówno ci pierwszoplanowi, jak i ci inni.
Sara jako niemowlę została porzucona pod klasztorem. Wychowana przez siostry zakonne i księdza, otoczona miłością i wiarą. Jej dzieciństwo, chociaż zupełnie inne, to było szczęśliwe. To kobieta, która nauczona była dobra i gardzi przemocą, a jednocześnie potrafi mieć własne zdanie i nie boi się go wypowiedzieć. To bohaterka, którą zdecydowanie polubiłam.
Adam stoi na szczycie, jest gangsterem, człowiekiem bezwzględnym, którego wielu się boi. To życie, brak miłości, nieszczęśliwe dzieciństwo sprawiło, że stał się tym, kim jest. Poznanie Sary i księdza jest dla niego początkiem zmian, przewartościowania swojego życia. To bohater, którego należy dobrze poznać, aby móc wyrobić sobie o nim zdanie.
„Nawrócony” to według mnie rewelacyjna książka, od której nie mogłam się oderwać. Podczas czytania wywołała wiele emocji, a zakończenie sprawiło, że już chcę poznać dalsze losy bohaterów i mocno liczę na jej kontynuację. Zdecydowanie poleca.