Cisza białego miasta recenzja

"Tutaj kończy się twoje polowanie, tutaj zaczyna się moje"
🍯🍯🍯🍯
"Kiedy ktoś, kto zaczyna seryjnie zabijać, jest pieprzonym geniuszem, pozostaje ci jedynie się modlić, żeby po zwolnieniu blokady w kasecie maszyny losującej nie została wybrana twoja liczba"
🍯🍯🍯🍯
Kolejny kryminał który pochłonęłam tak szybko, że gdy zamknęłam okładkę powiedziałam "To już?! Proszę nie.."
Od wstępu już wiemy, że to co będzie się działo, wciągnie nas tak mocno, że nie będziemy mogli przejść obok tej książki. Po lekturze, nie będę oszukiwać, miałam takiego kaca książkowego, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Od samego początku byłam pewna, że wiem kto jest mordercą! Że wiem, kto popełnia te wszystkie zbrodnie i układa te ciała w ten specjalny sposób! A jednak.. Gdy dowiedziałam się, kto naprawde jest mordercą.. Przeżyłam taki szok,ze byłam dumna z autorki. Zrobiła kawał dobrej roboty!
Unai López de Ayala, Kraken, śledczy specjalizujący się w profilowaniu kryminalnym od samego początku wzbudził we mnie sympatię. To ile on nosi na ramionach.. Aż boli! Każdy bohater w tej książce ma jakiś bagaż z przeszłości o którym nie chce mówić. A to co zaczyna łączyć Krakena z Albą.. O jejku!
Każdy kto lubi dobry kryminał, musi przeczytać "Ciszę Białego Miasta". A przez kochaną autorkę pragnę pojechać do "Vitorii " ❤️