Emma recenzja

Jane Austen dotychczas znałam tylko z "Dumy i uprzedzenia". Zachęcona tamtą powieścią, a także swoim postanowieniem przeczytania wszystkich książek z listy BBC, gdzie "Emma" figuruje, zabrałam się do czytania. Obawiałam się tylko jednego.Otóż język w "Dumie" był dość trudny, a na pewno cięższy niż ten, którym teraz się posługujemy. Szybko okazało się, że moje obawy są bezpodstawne. Sposób pisania i pochwały na jego temat przypisuję autorce, ale na uznanie zasługuje też tłumacz. Przekład na język polski jest udany i przystępny dla osób, które właśnie z powodu języka boją się klasyki.
Dlatego znakomicie czytało mi się o Emmie Woodhouse, młodej, niezamężnej dziewczynie, żyjącej z ojcem w dość potężnym domu. To osoba inteligentna, ale niewytrwała w swoich ambicjach. Uważa się za doskonałą swatkę, co nie jest zgodne z prawdą. Krytykuje ją tylko Knightley, bo jedynie on ma na to odwagę. Jak się domyślacie (lub nie) darzy ją ogromną miłością.

Książka zaczyna się właśnie próbą połączenia młodego pastora i Harriet, przyjaciółkę Emmy.Sama Emma jeszcze bardziej utwierdza się w przekonaniu, że ma niepowtarzalną umiejętność swatania, gdyż widzi coraz większe postępy. Jakie było jej zdziwienie, gdy pastor wyznał miłość właśnie jej....

Książka do końca prowadzona jest w podobny sposób. Jest zakwalifikowana jako komedia i faktycznie, bohaterowie i sytuacje są zabawne. Nie liczcie jednak na to, że będziecie śmiać się w głos.

Osobiście najbardziej bawił mnie ojciec Emmy - wiecznie wystraszony staruszek, który jest przekonany, że od każdej czynności można zginąć. Również późniejsza wybranka pastora jest przezabawną postacią - wszystkich krytykuje, a nie udaje szalenie miłą.

Przez chwilę miałam wrażenie, że powieść o perypetiach matrymonialnych jest pisana podobnie jak wspomniana już wielokrotnie "Duma i uprzedzenie", ale tak nie jest. Może z wyjątkiem faktu, że Ci z najbardziej odmiennymi zdaniami, zostają parą.

"Emmę" zaliczam do lektur przyjemnych, ale nie do obowiązkowych. Bardziej podobał mi się sposób pisania niż sama akcja. To czy ją przeczytacie zależy tylko od Was.