Jednym słowem niemożliwe określić jest, cóż to była za opowieść. Nie wiem czy uczucie to spowodowane jest historią opisaną w książce,czy dzięki autorce,której proza płynnie i urzekająco prowadzi czytelnika poprzez tą pełną przeróżnych doznań powieść. To moja druga książka Pani Renaty Czarneckiej i jak dotąd nie zawiodła moich oczekiwań. Styl jakim pisze autorka trafia do mnie i sprawia,że czyta się niezwykle przyjemnie i czas ucieka błyskawicznie. Bogate słownictwo i rozległa wiedza na temat historii budzą we mnie podziw i szacunek do niej. Widać,że czas na przygotowanie był dobrze spożytkowany.
Akcja powieści rozgrywa się w XV wiecznym Mediolanie. Są to czasy rządów Ludwika Sforzy, wojen włoskich i dzieł słynnego Leonarda da Vinci. Jest rok 1489. Gian Galeazzo Sforza po raz pierwszy ma ujrzeć swą poślubioną per procura Izabelę Aragońską,wnuczkę króla Neapolu. Parę zaręczono już w dzieciństwie. Od najmłodszych lat Izabelę przygotowywano do zamążpójścia i wszczepiano jej miłość do nieznanego jej wówczas mediolańczyka. Można by sądzić,że taka miłość nie ma żadnej racji bytu,nie jest prawdziwa i nie ma szansy przetrwać,cóż przekonacie się,że jest inaczej czytając tę książkę. Uczucie jakim darzyła Izabela swego męża wystawione będzie na wiele przeróżnych prób. Płynąc do Mediolanu była przepełniona radością i nadzieją, na szczęśliwe wspólne życie u boku ukochanego.
Odmiennego zdania jest wybranek,Gian Galeazzo. Od samego początku nie kryje swego rozczarowania urodą małżonki. Posag jaki wniesie w mariaż Izabela nie pozostaje bez znaczenia. To ogromna suma stu tysięcy złotych dukatów. W zamian za szczerą miłość jaką darzy męża, ten odpłaca się jej upokorzeniem i zdradą. Całe ich małżeństwo jest jednym wielkim pasmem nieszczęść i kłamstw. Z czasem księżna odkrywa tajemnice rodu swego małżonka. Faktyczną władzę w Mediolanie sprawuje bowiem regent Ludwik Sforza, spychając w cień swego bratanka Giana Galeazza. Rozpoczyna się walka o tron. Izabela staje w szranki z wujem pozbawiona pomocy męża. Charakter księżnej hartuje się w walce z przeciwnościami, na drodze do upragnionej władzy dla swych dzieci.
Bohaterka zaimponowała mi. Polubiłam tą silną,odważną i zdeterminowaną kobietę. Odwagi i w pewnym sensie męstwa może pozazdrościć jej niejeden mężczyzna,a księżnej niestety nie jest dane poznać takiego. Życie nie zamierzało oszczędzać Izabeli i nieustannie sprawdzało ile jest w stanie wytrzymać i znieść by osiągnąć zamierzony cel. Czy uda się samotnej kobiecie zapewnić swym dzieciom należną im schedę? przekonajcie się sami i przeczytajcie.