Na progu zła recenzja

''Na progu zła'' to powieść brytyjskiej pisarki Louise Candlish. Jeszcze przed premierą było o niej bardzo głośno na wielu blogach. Świetna reklama w postaci tajemniczego klucza zachęciła mnie żeby po książkę sięgnąć i przeczytać.
Piękny dzień, słoneczne styczniowe popołudnie, spokojne dość zamożne przedmieścia Londynu.
Fiona Lawson- główna bohaterka po powrocie z kilkudniowego wyjazdu widzi rodzinę wprowadzającą się do domu. I nie wierzy własnym oczom.... właśnie ktoś wprowadza się do jej domu. Domu, który nie był na sprzedaż...
Koszmarny sen, urojenia, może pomyłka domów?? Ogromne nieporozumienie, a może jakiś żart.
Zrozpaczona kobieta dzwoni do męża. Telefon Brama niestety milczy. Mężczyzna przepadł bez wieści, a wraz z nim ich dwaj nieletni synowie. Od tej mrożącej krew, przerażającej sceny rozpoczyna się "Na progu zła", podobno najlepszy brytyjski thriller 2019 roku. I od tej pory jest już trochę gorzej. Świetny jak się zapowiadało początek później wypada nieco gorzej. Poznajemy losy bohaterów widzianych oczami Fi i Brama. Możemy dowiedzieć się co popchnęło ich do konkretnych zachowań. Akcja jest nieco bardziej powolna, wiele wątków jest zbyt długich i kompletnie niepotrzebnych. Mimo, że akcja nie pędzi, wciąż jest ciekawie, pojawia się kilka zwrotów. Jeśli ktoś lubi takie lekkie thrillery obyczajowe , dotyczące relacji damsko-męskich , sekretów, zdrad, podwójnego życia powinien być zadowolony. Zakończenie wciąga czytelnika w środek drastycznych wydarzeń. Intryga goni kolejną, okazuje się że oboje małżonkowie mieli coś do ukrycia. Koniec nie jest zaskakujący ale daje odpowiedź na wiele pytań. Choć możemy domyślać się dalszych wydarzeń, książkę czyta się przyjemnie . " Na progu zła" to historia małżeństwa, które powoli rozpada się pod ciężarem podejrzeń, wzajemnych oskarżeń i tajemnic. To opowieść o tym jak jeden niewielki błąd może odmienić życie całej rodziny i przyczynić się do tragicznego końca. Jak bardzo rodzinne sekrety potrafią zniszczyć życie poszczególnych członków rodziny.
Dziękuję wydawnictwu Muza za możliwość przeczytania książki.