Everest. Na pewną śmierć recenzja

Na pewną śmierć

Autor: @EwaK. ·3 minuty
2022-05-19
Skomentuj
4 Polubienia
Książka ma mylący tytuł, sugeruje, że rzecz będzie o wyprawie na Everest widzianej oczami jednego z jej uczestników, który cudem ocalał dwukrotnie pozostawiony na pewną śmierć. Wiedziałam, że to nie jest wspomnienie o tej tragicznej wyprawie z 1996 r., i zresztą nie tego oczekiwałam. Wcześniej zaspokoiłam swoją ciekawość jak skonstruowana jest taka wyprawa książką „Everest. Góra gór”, a reportaż o pamiętnej wyprawie z z 1996 roku przeczytałam we „Wszystko za Everest” Krakauera. Dowiedziałam się dużo, ale nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Co myślą i czują ludzie poświęcający górom wszystko - rodzinę, miłość, zdrowie, fortunę, zdrowie i życie. Na czym polega fenomen himalaizmu i w ogóle tak ekstremalnych wypraw górskich? Czemu ludzie, wiedząc , że mogą stracić życie lub zdrowie podejmują takie wyzwania? I imię czego są w stanie tyle poświęcić, wycierpieć? Tego szukałam w lekturze.

Beck Weathers w książce dokonuje rozliczenia z życiem, przekazuje innym swoje przemyślenia i przemianę, która dokonała się w obliczu niechybnej śmierci. Zaczyna się ta przemiana, gdy w trakcie powrotu ze szczytu, którego notabene nie zdobył, leży zakopany w śniegu, czekając być może na pomoc, ale raczej na śmierć. Udało mu się uratować, choć do domu wraca okaleczony. Bez prawej ręki, palców obu stóp i lewej ręki oraz bez nosa. Tak swoją drogą nie wiedziałam, że nos rekonstruuje się hodując nowy na czole, w internecie można znaleźć szokujące zdjęcia. Wracając do książki. Opis wyprawy to zaledwie jakieś sto stron. Reszta to opowieść o życiu Becka. Jak to się stało, że zaczął się wspinać, jakie wiódł życie, dlaczego uciekał z domu i czemu w góry? Czy widział niezadowolenie rodziny i przyjaciół i czy się tym przejmował? Wreszcie jak przygotowywał się latami do wyprawy. I jak potoczyło się jego życie po wyprawie. Czy nadal góry to jego pasja? Czy żałuje, czy gdyby mógł cofnąć czas, tak samo pokierowałby swoim życiem? Do tego w książce zamieszczone są wspomnienia i przemyślenia żony, wiecznie samotnej, martwiącej się i ciągle czekającej. Oraz wspomnienia przyjaciół.

Odpowiedzi na pytania, których szukałam, znalazłam w książce mniej więcej. Bo dla mnie Beck prawdziwym himalaistą, czy wspinaczem kochającym góry ponad wszystko nie jest. To człowiek o słabym charakterze (choć fizycznie sprawny i zdeterminowany), który od problemów życiowych, rodzinnych i z samym sobą uciekał do wspinaczki, wysiłku fizycznego i stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej. Wyżej niż Everest już się nie dało. On nie kochał gór, tylko podjął kolejne fizyczne wyzwanie dla swojego organizmu. Nie miał na koncie jeszcze żadnego ośmiotysięcznika - to może by tak od razu z grubej rury? Co chciał tym osiągnąć, udowodnić? Sobie czy innym? Ale Everest go pokonał. Dał mu nauczkę i pokazał mu inne miejsce i cele w życiu.

Doceniam, że Beck Weathers, autor książki pisze o sobie szczerze, ale to niestety nie jest postać, którą da się lubić. Za miłość tylko dla siebie, nie liczenie się z niczym i z nikim, za podejście do życia i rodziny, zachowanie i egoizm. Miał pasję, ale nie były nią góry, tylko potrzeba nowych wyzwań. A, że trafiło na Górę Gór… no cóż.

Dla mnie książka nie była nudna, choć dla kogoś, kto szukał w niej relacji z wyprawy tak się pewnie stało. A ja muszę sięgnąć po jeszcze jedną książkę z tej tematyki autorstwa prawdziwego pasjonata gór. Na celowniku mam wspomnienie o Arturze Hajzerze. Ten to na pewno góry ukochał.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-08-23
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Everest. Na pewną śmierć
Everest. Na pewną śmierć
Beck Weathers
6.3/10

Prawdziwa historia uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest i bohatera filmu "Everest". Dziesiątego maja 1996 roku, wysoko w Strefie Śmierci na Mount Everest, w straszliwej burzy śnieżne...

Komentarze
Everest. Na pewną śmierć
Everest. Na pewną śmierć
Beck Weathers
6.3/10
Prawdziwa historia uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest i bohatera filmu "Everest". Dziesiątego maja 1996 roku, wysoko w Strefie Śmierci na Mount Everest, w straszliwej burzy śnieżne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @EwaK.

Ostatnia miłość Edith Piaf
Non, je ne regrette rien

Jeśli ktoś poszukuje biografii Edith Piaf lub ma to być jego pierwsza książka o artystce, to „Ostatnia miłość…” nie jest dobrym wyborem. A jak ktoś już coś o niej wie, t...

Recenzja książki Ostatnia miłość Edith Piaf
Tajlandia. Pojechałam po miłość
Książka taka sobie, inspiracja wybitna.

Z mojego punktu widzenia sprawa ma się tak. Na pewno nie jest to arcydzieło, co najwyżej książka dobra, ale autorka mnie zainspirowała do działania, a to najwyższa pochw...

Recenzja książki Tajlandia. Pojechałam po miłość

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl