Zastępcza recenzja

"Gdzieś ostatnio obiło mi się o uszy, że nie ma czegoś takiego jak szczęśliwe dzieciństwo. Że każdy z nas wynosi z domu jakieś traumy."

Jagoda Zdrojewska wiodła cudowne życie. Byłam piękna, bogata, miała pracę marzeń i męża, znanego neurochirurga. Żyć nie umierać.
Jednak słowo miała, jest kluczowe. Ponieważ ktoś brutalnie odebrał jej życie.
Policja podejrzewa najbardziej oczywisty scenariusz, zabił mąż, którego przy niej znaleziono. Dodatkowo sąsiadka twierdzi, że w ich małżeństwie od dawna nie działo się dobrze, a sama Jagoda miała kochanka, co mogło nie spodobać się mężowi.

"Był zimny i niedostępny emocjonalnie. Im bardziej ona chciała mieć dziecko, tym bardziej on nie chciał. Kłócili się coraz częściej i miałam wrażenie, że Jagoda wpadła w coś w rodzaju obsesji."

Komisarz Tymon Hanter jest bratem oskarżonego i zrobi wszystko, aby oczyścić go z zarzutów. Zaczyna prowadzić swoje prywatne śledztwo, w ramach którego wychodzi wiele skrywanych tajemnic nie tylko zamordowanej.

Kto tak naprawdę zabił Jagodę?
Czy śledztwo, które prowadziło, miało wpływ na jej śmierć?
Kim jest Rashid Kumari i jaką rolę odegrał pod koniec jej życia?

Wiele pytań i tylko jeden sposób, aby na nie odpowiedzieć. Musicie koniecznie przeczytać "Zastępcza" - opowieść o zbrodni, kłamstwie i o pragnieniu silniejszym od wszystkiego innego.
Historia pełna zaskakujących zwrotów akcji, trzymająca w niepewności fabuła i wywołujące ciarki tajemnice, które wychodzą na jaw.
"Zastępcza" posiada wszystko to czego dobry thriller z wątkiem kryminalny powinien posiadać.
Powiem Wam, że bawiłam się świetnie z tą historią. Wyciągnęłam ją na raz. Nie mogłam się oderwać od lektury aż do ostatniej strony.
I chociaż książka posiada również trudne tematy, takie jak przemoc fizyczna, bezpłodność, surogacja, brak miłości i samotność to nawet na chwilę nie miałam ochoty jej odłożyć.
Cała fabuła to emocjonalny rollercoaster, który nie pozwala na nudę, a zakończenie to jedno wielkie zaskoczenie.

Polecam przez duże "P" ta książka warta jest każdej spędzonej z nią minuty.
Co ja gadam, każdej sekundy 🤫