Dzień dobry,
Dzisiaj na celownik wzięłam sobie znowu twórczość jednego z moich ulubionych autorów - Marcela Mossa. Dzisiaj czas na pozycję „Pokaż mi”📚
Tradycyjnie opowiem pokrótce o fabule, a później o tym co mi się podobało, a co nie w tej lekturze🤓
Głównym bohaterem, a zarazem narratorem książki jest Łukasz - mężczyzna, który u swojego boku ma kochającą kobietę oraz pracuje w korporacji. Niestety przez znudzenie swoim obecnym związkiem oraz problemami w pracy, szuka sposobu by dać upust swoim emocjom. Jego dobry kolega podsuwa mu tajemniczą apkę „Pokaż mi”, którą rządzi tajemnicza Królowa. Na początku Łukasz podchodzi do tej aplikacji randkowej ostrożnie, ale z czasem zatraca się w atutach Królowej i zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Zaczyna robić chore zadania, by być jak najwyżej w rankingu, gdzie nagrodą jest spotkanie Królowej. Łukasz nie cofnie się przed niczym by doprowadzić do spotkania twarzą w twarz. Niestety, niewinny filtr ma jednak drugie dno... Z czasem Królowa zaczyna szantażować naszego bohatera i grozi, że ujawni wszystkim prawdę o nim. Kim ona jest? I jak skończy się historia Łukasza? Oj, nie mogę Wam tego powiedzieć, ale mogę obiecać, że ta książka to istny rollercoaster 🙈
Pamiętam, że na początku nie chciałam kupić tej książki... Odstraszył mnie fragment opisu na okładce, a dokładnie, że jest to thriller erotyczny. A, że ja nie za bardzo przepadam za takimi klimatami, to sądziłam, że nie będę w stanie jej przeczytać. Obwałowałam się licznych scen erotycznych, jednak nie było ich zbyt wiele oraz nie zostały one opisane w wulgarny sposób. Sceny te stanowią ciekawy dodatek do tej książki - dwuznaczne rozmowy oraz erotyczne zadania dodały tej lekturze charakteru. I przyznam się, że sama zaczęłam pisać thriller erotyczny, ale co z tego wyjdzie to jeszcze nie wiem... Może nie pokonam Pana Marcela, ale próbować zawsze można 😂 Ale wracajmy do książki
Pozycja ta wciąga już od pierwszej strony, czyta się ją bardzo szybko - głównie za sprawą krótkich oraz treściwych rozdziałów. Ciekawe były też fakty umieszczane na początku każdego z nich - dotyczą one życia seksualnego oraz aplikacji randkowych, z których korzystają ludzie z całego świata. Autor nie dał mi nawet chwili odsapnąć, co według mnie jest dużym plusem. Moss po raz kolejny udowodnił, że potrafi zbudować atmosferę oraz napięcie - przerywa rozdziały w odpowiednim momencie, co sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od jego książek. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło, ale o tym wspomnę już na koniec😅
Przyznam, że po tej lekturze za każdym razem czytam do końca każdy regulamin, przed jego akceptacją. „Pokaż mi” dało mi dużo do myślenia, nie tylko w tej kwestii, ale i również prywatności w sieci. Ta książka to dobra przestroga przed kontaktami z ludźmi z internetu, pokazuje jak łatwo możemy stać się ofiarą manipulacji osób, którzy znajdują się po drugiej stronie ekranu.
Przyznam się bez bicia, że niestety nie polubiłam się z Łukaszem, jego postać sprawiała, że czasami miałam ochotę rzucić książką o ścianę. Też irytowała mnie postawa jego dziewczyny - Jagody, nie wie jak można być tak naiwną osobą....
Jeśli chodzi o samo zakończenie, to po skończeniu tej lektury byłam zmuszona zebrać szczękę z podłogi. Nie spodziewałam się takiego zakończenia! Myślałam, że Królową będzie ktoś inny. Autor podsuwał tyle możliwych scenariuszy, że na koniec już zgłupiałam i nie byłam w stanie wytypować kto jest podejrzanym 🙉
Polecam tę książkę każdemu, kto jest fanem takich klimatów. Jestem prawie pewna, że nikt nie przewidzi zakończenia. Jeśli jednak są tu jakieś osoby, które odgadły kto jest Królową to gratuluję!
Miłego dnia 💞