Mrok we krwi recenzja

Dobry wieczór! 😘😘

Dzisiaj przychodzę do Was z opinią książki, którą miałam okazję czytać w tym tygodniu. "Mrok we krwi" jest to pierwszy tom serii Kroniki Dwuświata od @pawelkopijer od Wydawnictwa PANKO.

Do przeczytania książki skusił mnie opis oraz ciekawa, mroczna okładka. Jest to historia z gatunku Fantasy, po które zdarza mi się sięgać raz na jakiś czas.
Autor miał bardzo ciekawy pomysł, jeśli chodzi o fabułę. Jak się okazało po przeczytaniu, był to debiut autora, wyszło całkiem dobrze.
Jednak chwilowa sytuacja jaka panuje w kraju, nie pozwoliła mi się do końca skupić na czytanej książce.
Pan Paweł wykreował bardzo dużo postaci oraz akcji. Sprawiło to, że gubiłam się w tym świecie magii, i nie rozróżniałam bohaterów. Momentami musiałam dwukrotnie czytać tekst, aby zrozumieć dany wątek i którego bohatera dotyczy.
W książce znajdziemy dwie mapki z przodu z Kontynentem Elise oraz z tyłu ze Starym Kontynentem Amadal, i to jest duży plus, gdyż pozwalają one połapać się gdzie w danym momencie toczy się akcja.

Książka podzielona jest na pięć części. Pierwsza część opisuje historię młodej szamanki Skry, to nasza główna bohaterka, którą będzie osobistym uczniem Najstarszego. Skra zostanie szklanką w Orin, a jej nowe imię jakie otrzymała to Winea. Dziewczyna musi wyruszyć w podróż w celu wypełnienia swojej misji.

Noran jest naszym kolejnym bohaterem. Młody mężczyzna oraz utalentowany zabójca, który również otrzymal misję do wykonania.

Ani Winea, ani Noran nie znają swojej przeszłości, ani własnych korzeni. Czy wykonają swoje zadania? Jak zakończy się ich podróż, czy uda im się dojść do wyznaczonych miejsc?
Jeżeli lubicie fantastykę, to przekonajcie się sami. Mam nadzieję, że Wam bardziej przypadnie do gustu. 😉😉😉

"Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"
Bardzo dziękuję za egzemplarz oraz możliwość przeczytania książki.

Powieść oceniam na ⭐⭐⭐⭐⭐