Lisa Genova to nie tylko amerykańska autorka jednego z najbardziej spektakularnych debiutów, ale także doktor nauk medycznych w dziedzinie neurobiologii. Wydana przez nią własnym sumptem książka „Motyl”, w krótkim czasie zdobyła serca zarówno czytelników, jak i krytyków. W USA przez ponad pół roku nie schodziła z listy bestsellerów New York Timesa. Lisa Genova niedawno skończyła pracę nad kolejną powieścią pt. „Lewa strona życia”, która opowiada przejmującą historię kobiety dotkniętej zespołem nieuwagi stronnej. Ukaże się ona w 2012 roku nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc.
Wspomnienia są naszym największym skarbem i przekleństwem równocześnie. To one kształtują naszą osobowość, przede wszystkim jednak stanowią pociechę w chwilach kiedy otacza nas przytłaczająca i wszechobecna samotność. Och, oczywiście, że bywają również wspomnienia, których najchętniej byśmy się pozbyli, ale nawet one, a może zwłaszcza one!, są niezbędne dla naszej egzystencji. Wygodne byłoby posegregowanie ich i powkładanie do ozdobnych pudełek. Dzięki temu nie zblakłyby wraz z upływem lat, nie zostały zniekształcone przez opowieści innych... Co najważniejsze jednak, nikt, nawet bezwzględny i podstępny Alzheimer, nie zdołałby ich ukraść...
Alice Howland ma wszystko to, o czym wiele kobiet w jej wieku może jedynie marzyć. Mając pięćdziesiąt lat, jest wykładowcą psychologii na Harvardzie, światowej sprawy ekspertką w dziedzinie lingwistyki, ponad to jednak żoną odnoszącego sukcesy w pracy męża i matką trójki, niezwykle uzdolnionych dzieci. Jest dumna z życia, na które tak długo i tak ciężko zapracowała i zamierza jeszcze długo się nim cieszyć. Sporadycznie pojawiające się zaniki pamięci i orientacji budzą lęk Alice, mimo to nawet w najgorszych koszmarach kobieta nie podejrzewa prawdziwej przyczyny takiego stanu rzeczy, Decyzja o wizycie u lekarza na zawsze zmienia jej życie.
Tragiczna diagnoza nie pozostawia złudzeń. Alice cierpi na Alzheimera o wczesnym początku i nic nie jest w stanie cofnąć skutków choroby, albo przynajmniej zatrzymać jej przebieg. Niezwykle niezależna niegdyś osoba, praktycznie z dnia na dzień zmuszona jest podporządkować swoją codzienność do codzienności innych ludzi. Kiedy demencja pozbawia Alice tożsamości, kobieta postanawia stoczyć walkę o swoje dotychczasowe życie. Musi przewartościować swoje relacje z mężem, uznanym naukowcem, oczekiwania w stosunku do dzieci, przede wszystkim jednak postrzeganie siebie samej w otaczającym ją świecie. W walce z Alzheimerem nie ma szans, nie daje jej to jednak prawa do tego by się poddać.
Nieodparta chęć na zapoznanie się z debiutancka powieścią Lisy Genovy - "Motyl" towarzyszyła mi od dawna. Na rzecz owego tytułu przemawiały przede wszystkim ciekawa tematyka jak i pozytywne opinie czytelników. Równocześnie jednak obawiałam się, że nie "udźwignę" tej pozycji. Że jej autentyczność przytłoczy mnie i nie zdołam w pełni zapoznać się z "Motylem". Jak się okazało, moje obawy nie były zresztą zupełnie bezpodstawne. Nie raz wspominałam już o tym jak ważne są dla mnie emocje ukryte gdzieś pomiędzy wierszami. Rozwodziłam się na temat potrzeby przeżywania wraz z bohaterami smutków i radości, nie do końca zdając sobie chyba sprawę z tego o co proszę. Pani Lisa Genova rozkłada przed nami całą paletę emocji. Aż do tej pory, nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wiele istnieje sposobów na opisanie bólu, bez używania tego jednego, konkretnego słowa. Amerykańska autorka otwarła mi oczy na wiele istotnych spraw i przyczyniła się do przynajmniej częściowego przewartościowania mojego życia.
Lisa Genova w swoim życiu ma styczność z osobami cierpiącymi na chorobę Alzheimera i zdecydowanie można to dostrzec w książce. Pewne aspekty choroby, nazwy organizacji wspomagających rodziny a także inwazyjne metody leczenia - wszystkie te detale stanowiły dla mnie, zupełnego laika w owej kwestii, zupełną nowość i przyczyniły się do tego, że cała historia stała się bardziej autentyczna. Lisa Genova w subtelny, pozornie niezauważalny sposób przedstawia zmiany zachodzące w życiu Alice, ale także życiu jej rodziny. Gdybym miała wskazać tylko jeden, pojedynczy wątek, który dogłębnie mnie poruszył, z pewnością byłaby to historia projektu "Motyl". Alice - jeszcze prawie zupełnie zdrowa i pełna sił, piszącą list do samej siebie, a także niewielkie zmiany w odpowiedziach, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej (PRZED chorobą) nie stanowiły dla niej żadnej trudności... Wciąż mam łzy w oczach przywołując w pamięci owe fragmenty.
Dusze lekarza dostrzec można również w kreacjach bohaterów. Lisa Genova ogranicza do minimum przedstawianie fizjonomii postaci, większość kreacji stanowi bowiem ich dogłębny, staranny portret psychologiczny. Trochę obawiałam się czy autorce uda się przekazać czytelnikowi zmiany jakie zachodzą w psychice postaci, ale i na tym polu Lisie Genovie udało się stoczyć wygraną walkę. Jej bohaterzy nie są tylko papierowymi sylwetkami, ale postaciami z krwi i kości - oddychającymi tym samym co my powietrzem, potrafiącymi kochać i nienawidzić, a także zdolnymi do odczuwania bólu, który nierozerwalnie łączy się ze stratą
By przedstawić historię cierpiącej na Alzheimera kobiety autorka zastosowała narracje trzecioosobową. Większość rozgrywających sie wydarzeń, jeśli nawet nie wszystkie, zostały przedstawione jednak z punktu widzenia Alice. Dzięki temu jeszcze wyraźniej dostrzegamy wpływ choroby na życie kobiety i łatwiej utożsamiamy się z jej postacią. Lisa Genova posługuje się prostym, ale plastycznym językiem, który oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Między opisy, autorka zgrabnie wplata krótkie, zrozumiale i nader trafne metafory, które, możecie mi wierzyć lub nie, jeszcze długo po skończeniu lektury, majaczą gdzieś w zakamarkach naszej pamięci.
"Motyl" to wzruszająca opowieść przedstawiająca dramatyczną walkę kobiety o własną tożsamość. Lisa Genova mówi o tym, o czym wolelibyśmy nie słyszeć, sprawia, że dostrzegamy to co w naszym mniemaniu powinno pozostać zakryte. Pokazuje, że każdy człowiek, nawet ten, który obecnie z trudem przypomina sobie własne imię, posiada własną historię - że kiedyś tak samo jak my kochał i marzył. Autorka posługuje się pięknym, plastycznym choć prostym językiem. Dzięki swojej ponad przeciętnej wrażliwości, doskonale udaje jej się oddać emocje. Powieść nie obfituje w nagłe zwroty akcji czy pełną napięcia fabułę, mimo to doprawdy trudno jest odłożyć ją tak po prostu na bok. "Motyl" jest lekturą dla każdego - nie tylko ze względu na walory estetyczne, ale i moralne.