Pisarz, który bał się upiorów to już piąty odcinek zmagań Lucji Słotkiej, naszej Home Disaster Manager. Lucja Słotka już od pierwszego odcinka skradła moją sympatię i po każdy kolejny sięgam z wielką przyjemnością. Odcinki wychodzą co miesiąc, możecie je znaleźć na stronie wydawnictwa Wielka Litera.
W kolejnym odcinku Lucja wkracza w wielki filmowy świat – zostaje zatrudniona przez wydawcę najbardziej poczytnego pisarza horrorów w Polsce – Jakuba Strasznego – którego powieść jest właśnie ekranizowana.
Sytuacja jest jednak o tyle trudna, że najnowsza książka „W sennym lesie na uroczysku, gdzie trwa zło” nie dość, że nie została jeszcze wydana, to nie ma zakończenia. Lucja ma zadbać
o komfort psychiczny artysty i doprowadzić do logistycznej harmonii, zarówno w procesie twórczym pisarza, jak i ekipy filmowej.
Napiętej atmosferze na planie filmowym towarzyszy ograniczony budżet, wiszący nad ekipą deadline, niezrealizowane ambicje aktorów i wieczne niezadowolenie Jakuba Strasznego, którego hollywoodzka wizja filmu odbiega od warunków, jakie oferuje miasto Kościany Zdrój. Wszystko zmierza do katastrofy, ale nikt nie spodziewał się, że do aż tak tragicznej – nagle ginie najważniejsza osoba na planie, sam Jakub Straszny, którego pochłania bagno…
Ponownie wracają bohaterowie, których znamy z poprzednich historii-Władek i Konieczny. Tam, gdzie pojawia się Lucja, tam pojawia się także oczywiście trup. Tym razem ofiarą zostaje pisarz. A nasza główna bohaterka wkracza w świat filmowy. Horror dzieje się nie tylko na ekranie, ale i poza nim. Kto zamordował autora? Wszyscy zostają podejrzaymi, nikt nie ma alibi, a wtedy wkracza Lucja i jej ulubieni śledczy-Konieczny i Włodek. Ta trójka gwarantuję dobrą zabawę i dużo śmiechu. Dialogi czyta się z prawdziwą przyjemnością. Lekki język sprawia, że nim się obejrzycie, ta opowieść się zakończy. Bardzo lubię Lucję-jej umiejętność dostrzegania tego, czego nikt nie widzi. Całkiem dobrze zostały także oddane realia panujące na planie. Marta Guzowska oraz Leszek Talko ponownie mnie zaciekawi od pierwszej strony.
Ponownie bawiłam się wyśmienicie przy tej lekturze. Całość jest dopracowana w każdym nawet najmniejszym szczególe. Ta seria jest takim moim pleasure reading. Świetnie się ją czyta i to praktycznie cały czas z uśmiechem na ustach. Mogę ją polecić fanom komedii kryminalnych. Gwarantuję, że będziecie się niesamowicie dobrze bawić.
W serwisie Audioteka możecie posłuchać piątego odcinka, który czyta ponownie Agnieszka Dygant. Książka jest jeszcze mniejsza niż wersje kieszonkowe. Liczy nieco ponad sto stron, więc jest to lektura na raz. Możecie ją wszędzie ze sobą zabrać. Nie brak tutaj zabawnych sytuacji i ciekawych, niejednoznacznych bohaterów. Lubię sięgać po komedie kryminalne, dlatego spędziłam z tą historią przyjemnie czas. Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, który mam już na półce. Lucja Słotka powróci w tomie Influencerka, która spadła ze schodów.