Monster High to seria książek, o których chyba każdy słyszał. Lisi Harrison jak na razie stworzyła trzy książki mówiące o społeczności potworów, a mianowicie: Upiorna szkoła, Upór z sąsiedztwa i O wilku mowa. Czym autorka zaskoczy nas w tej książce? Czy nadal jej pomysły będą ciekawe i oryginalne?
Clawdeen ma dość życia w cieniu swoich przyjaciółek i sześciu braci. Pragnie zorganizować szałową szes by udowodnić wszystkim, że jej zdanie także się liczy. Okazuje się to trudniejsze niż myślała. Cała społeczność RAD-owców musi się ukrywać po emisji feralnego filmu, w którym została ujawniona ich tożsamość. Wszyscy uciekają z miasta, gdyż życie wśród normalsów staje się zbyt niebezpieczne. Clawdeen razem z rodziną (i z braćmi!) ukrywa się w zajeździe. Ma tego dość. Na szczęście do dziewczyny przyjeżdża przyjaciółka Lala. W Clawdeen budzi się nowa nadzieja na imprezę urodzinową. Ale czyżby Lali wpadła w oko Clawd?! Frankie natomiast nie musi się ukrywać, gdyż jej tożsamość nie została ujawniona. Jest jej smutno, ponieważ wszyscy jej przyjaciela nagle szybko wyjeżdżają. Do tego została oszukana przez Bretta, któremu tak ufała. Melody martwi się o swojego chłopaka - Jacksona, który chce wyjechać z matką. Do tego do końca nie wie kim jest - normalsem, czy RAD-owcem. Jej głos ma niezwykłą moc - nikt nie może się oprzeć jej rozkazom. Czy impreza Clawdeen dojdzie do skutku? Czy Frankie odzyska Bretta? Kim jest Melody?
Z niecierpliwością oczekiwałam trzeciej części Monster High. Byłam ciekawa jak potoczą się losy niezwykłych potworów. Autorce z pewnością nie zabrakło pomysłów, gdyż historia bohaterów po raz kolejny mnie zaskoczyła. Wszyscy raczej pozytywnie oceniają tą serię, jednak chyba każdy znajduje w niej jakieś niedoskonałości. Tak też jest w moim przypadku. Książka mi się podoba, niestety nie mogę powiedzieć, ze jest jest świetna, rewelacyjna. Z pewnością jest to seria oryginalna, gdyż nie spotkałam się jeszcze z książkami mówiącymi o potworach żyjących wśród ludzi. Oczywiście istnieje wiele powieści o wampirach, wilkołakach. Takie stwory pojawiły się również i w tej książce jednakże w całkowicie innej postaci.
Książka jest dynamiczna. Przeczytałam ją bardzo szybko, ani razu się nie nudząc. Akcja pędzi bardzo szybko. Mimo to autorka opisała zdarzenia w taki sposób, że mimo szybkiego tempa, można się połapać w całej zawiłej historii. Język książki jest prosty, a czasmi nawet zabawny. Widać, że autorka pisze do młodzieży, a nawet do dzieci. Świadczą o tym również słowa typu "czadowo", "szałowo", które niestety odpychały mnie od książki.
Powieść została napisana w narracji trzecioosobowej. W poszczególnych rozdziałach autorka zwracała więcej uwagi na Melody, Frankie, Clawdeen, czy Billy'ego. Dzięki temu o wiele łatwiej możemy wczuć się w sytuację bohaterów. Co do samych postaci - wszystkie są bardzo dobrze wykreowane. Czasami niestety niektóre z nich mnie bardzo denerwowały. Między innymi Frankie. Jest to dziewczyna, która ciągle na coś narzekała, jest bardzo niezdecydowana. Bardzo polubiłam niewidocznego Billy'ego, gdyż był jedną z optymistycznych postaci w książce.
Książka, mimo, żee jest zwykłą młodzieżówką, ma głębsze przesłanie. Mówi o tym by się nigdy nie poddawać i walczyć o swoje prawa. Pokazuje także jak ludzie nie umią zaakcepotować osób, które się od nich różnią. Wydanie książki jest bardzo ładne. Czcionka jest dość duża, a więc czytanie nie sprawia problemów. Okładka z pewnoscią przyciąga wzrok, jednak mi się nie podoba. Jest taka zimna, zupełnie bez emocji.
Podsumowując, książka sama w sobie nie jest taka zła. Mnie po prostu nie przypadła do gustu. Jakoś mnie odpychała. Polecam ją głównie osobom poniżej 13, 14 lat, bo to do nich książka jest głównie skierowana, o czym świadczą między innymi wymienione powyżej słowa.