Śmierć bliskiej osoby jest bardzo traumatycznym doświadczeniem. Każdy z nas przeżywa to inaczej, jedni popadają w depresję, inni próbują żyć dalej i chcą jak najszybciej zapomnieć, jeszcze inni z kolei przyjmują to do wiadomości i na tym się kończy. Nikt, nigdy nie będzie przygotowany na śmierć bliskich, choćby nawet była to osoba, która długo choruje i cierpi. Aczkolwiek inaczej radzimy sobie z wiadomością o odejściu osoby, która chorowała od dłuższego czasu, a inaczej gdy ta śmierć pojawia się nagle. Śmierć w wypadku samochodowym niesie ze sobą ogromny szok. No bo, jak to, dzisiaj rano widzieliśmy się, a wieczorem okazuje się, że już nigdy nie spojrzymy sobie w oczy. Kiedy umiera człowiek młody, z którym planowało się spędzić resztę życia, mieć z nim dzieci, a potem zestarzeć się i przyglądać się dorastającym wnukom, to odczuwamy ogromną pustkę, której towarzyszą setki pytań: dlaczego?
„Kiedy umiera człowiek, z którym miało się spędzić życie, to czy wówczas ta druga istota na ziemi nie powinna mieć wyboru, czy chce nadal zostać tu na ziemi? Czy nie powinna mieć przyzwolenia, by poszybować w chmury, złapać ten odchodzący kawałek duszy i móc zadecydować? Czy życie nie powinno na chwilę przystanąć? Czy świat nie powinien wstrzymać oddechu?”. str. 5
Mąż Agaty, głównej bohaterki zginął w wypadku samochodowym. Śmierć męża zabrała jej jakąś cząstkę siebie, a wspomnienia, które często wracają, nie dają jej spokojnie żyć i zapomnieć. Czy kobieta będzie zdolna na nowo poukładać sobie życie i zacząć wszystko od nowa z zupełnie innym mężczyzną?
„Przecież on nie może już mówić, Tomasz umarł, odszedł, zamilkł. - Milczenie też może być dialogiem”. str. 32
W książce poznajemy losy Agaty, która w wieku 18 lat poznała bardzo wpływowego mężczyzną, o 15 lat starszego. Po trzech latach znajomości i jednocześnie wielkiej miłości postanowili się pobrać. Nikt z bliskich Agaty (w szczególności matka) nie popierał tego związku. Nie akceptowali Tomasza, dlatego nie utrzymywali z córką i zięciem kontaktów. Twierdzili, że dziewczyna jest młoda, nie wie, co to miłość i, co najważniejsze zależy jej tylko na pieniądzach mężczyzny. Mylili się! Agatę i Tomasza połączyła prawdziwa miłość, która niestety nie trwała długo, bowiem Tomasz zginął w wypadku samochodowym. Na Agatę spada to, jak grom z jasnego nieba, nie może sobie z tym poradzić, a jedyna osoba, z którą utrzymuje kontakt i która się o nią martwi, to jej szwagierka, a zarazem przyjaciółka Wiktoria. Wkrótce potem, otrzymuje również pomocną dłoń od pewnej starszej kobiety o imieniu Anna.
„(…) kiedy dwie dusze scalą się, to gdy jedna z nich musi odejść, ta druga opiekuje się nią, dopóki osamotniona dusza znowu ma siłę rozwinąć skrzydła”. str. 19
Autorka ukazała, że czasami zupełnie obcy człowiek, napotkany w życiu staje się dla nas ważniejszy i daje więcej wsparcia jak własna rodzina. A obca kobieta może stać się przyjaciółką i matką, bez której człowiek nie wyobraża sobie życia. Natomiast brak akceptacji i wsparcia ze strony najbliższych może nieść ze sobą mnóstwo konsekwencji.
„(…) to, co zsyła nam życie, jest do czegoś potrzebne”. str. 69
Bohaterowie są cudownie nakreśleni, ich uczucia są bardzo wyczuwalne. Każda z postaci jest różna, każda odzwierciedla zupełnie inne emocje, ale wszystkie są jak żywe osoby, które mogą mieszkać tuż obok nas. Główna bohaterka jest tą smutną postacią, ale jej profil psychologiczny jest nakreślony doskonale. Dzięki niej czytelnik dostrzega, żeby nie oglądać się za siebie i pomimo wiejącego wiatru prosto w oczy na życie spojrzeć inaczej i wierzyć, że los się w końcu odmieni. Wika jest tą, którą dosłownie rozsadza energia i czuć to z każdego wypowiedzianego przez nią zdania, jest to bohaterka dzięki, której na mych ustach gościł uśmiech. Przez umieszczenie w książce tak pozytywnie zakręconej postaci, autorka nieco rozładowała napięcie, które towarzyszy tematowi śmierci bliskiej osoby. W książce znajdzie się jeszcze wielu, wielu barwnych bohaterów, ale nie będę tutaj więcej zdradzać.
„To, co najważniejsze… zabieramy w naszych sercach”. str. 77
W Moje życie bez Ciebie, jest mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji i nigdy nie spodziewałabym się takiego zakończenia, jakie zaserwowała autorka. Książka jest bardzo dobrze napisana. Język prosty, doskonale zrozumiały. Jeżeli chodzi o samą treść, to nie rozczarowuje, wręcz przeciwnie, ponieważ historia pochłania czytelnika bez reszty od pierwszych stron. W powieści znalazł się wątek romantyczny, ale jest on idealnie wyważony, przez co doskonale komponuje się z całością. Autorka postanowiła również wpleść wątek nadprzyrodzony, jaki? Musicie sięgnąć po książkę.
„(…) „jakoś” to słowo, które powinno wyrzucić się z życia, że to przyzwolenie na minimalizm albo przeciętność”. str. 126
Moje życie bez ciebie to zdecydowanie pozycja godna polecenia, obok, której nikt nie powinien przejść obojętnie. Ta lektura zmusza czytelnika, aby choć na moment się zatrzymał i przeanalizował własne życie. Pani Anna Wysocka – Kalkowska nakreśliła bardzo wydajnie świat swoich bohaterów, dzięki czemu możemy podglądać ich życie i doskonale odczuwać emocje, jakie im towarzyszą w danej chwili. Pisze w sposób, który mnie bardzo poruszył, ponieważ niejednokrotnie zdarzyło mi się czytać przez łzy. Moje życie bez ciebie to książka o sile miłości, pamięci oraz budowaniu na nowo życia. Opisująca odczucia żony, która w nagły sposób straciła męża. Przedstawia jej stan psychiczny i emocjonalny. Pokazuje, że los potrafi postawić na czyjejś drodze, kogoś, kto może stać się jedną z najważniejszych osób w życiu, bo przecież „prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”, prawda? Jestem w pełni zadowolona z lektury i czuję, że historia Agaty i Tomasza na długo zagości w mej pamięci. Piękna historia. Z tą książką powinny zapoznać się przede wszystkim kobiety, ale jeżeli, któryś z panów będzie zaintrygowany tytułem, to proszę bardzo, przeczytajcie, a być może książka przypadnie Wam do gustu?
„Wiesz Tomku, moje życie bez ciebie jest inne, ale nie jest już straszne (…) Moje życie bez ciebie jest przepełnione tęsknotą, ale nie jest samotne. Moje życie bez ciebie jest niepełne, ale nie jest puste. Bardzo bym chciała poczuć, że moje życie bez ciebie może być szczęśliwe, na razie bywa radosne. Często wielu rzeczy nie jestem pewna… może coś powinno się zdarzyć, coś, co dałoby mi pewność.” str. 173