Znieczulenie jeszcze po Narkozie trzyma. Jak widać dawka mocna i uderzająca. Ale nie czas na powolny powrót do życia, należy z przytupem się wybudzić z objęć Morfeusza i wsłuchać w głos serca młodego lekarza …
Artur Korczyński, młody anestezjolog, powraca w rodzinne strony, do stolicy Dolnego Śląska, gdzie ma rozpocząć pracę w Szpitalu Wojskowym. Dołączył on do zespołu lekarzy na zaproszenie przyjaciółki, Moniki, która została dyrektorem tego szpitala. Jak się okazuje w tym szpitalu pracuje były partner Artura, Mariusz. Rozstali się po wielu latach, przyjaciele nie znają powodu ich rozstania. Ale lekarz nadal ma w sercu ból i zadrę i nie może zapomnieć o krzywdzie, jaką wyrządził mu Mariusz. Zespół młodych lekarzy ma za zadanie w nowym miejscu pracy przyjrzeć się bliżej procederowi handlu organami i nielegalnym przeszczepom organów. Mają trop, ale muszą zdobyć więcej informacji i twardych dowodów. Nie jest to łatwe, gdyż nie tylko natrafiają na zmowę milczenia, ale też na lekarzy, którzy są sprytni i ostrożni. Nie mogą sobie pozwolić na żaden błąd, gdyż może to ich kosztować nie tylko utratę pracy, ale również długoletni pobyt za kratkami.
Artur z przyjaciółmi bacznie obserwują personel szpitala, szukają jakichkolwiek śladów i dowodów, czekają, aż komuś potknie się noga. Nieoczekiwanie wiele się zmienia, gdy jeden z przyjaciół, Krzysztof, zostaje postrzelony. Nie był to przypadek, lecz celowy zamach na jego życie. Kto mógł chcieć go zabić i dlaczego? Odpowiedź jest raczej tylko jedna. To ostrzeżenie, aby dali sobie spokój i zaprzestali prowadzić ciche wewnętrzne dochodzenie. Czy lekarze się wystraszą i przestaną zajmować się tą sprawą? Czy jednak to wydarzenie jeszcze bardziej ich rozzłości i zmobilizuje do bardziej efektywnych działań? Odpowiedź czeka na was na kartach tej powieści …
Narkoza to ciekawa i pełna emocji powieść kryminalno-obyczajowa, z lekką przewagą wątku obyczajowego. Główny bohater, Artur, zmaga się ze swoją przeszłością, próbuje odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Po rozstaniu z Mariuszem nie może na powrót znaleźć partnera, z którym chciałby iść dalej przez życie. Nie może o nim zapomnieć, pomimo, że uraz tkwi głęboko w jego sercu. Nasuwa się refleksja, że nadal Mariusz zajmuje ważne miejsce w jego pamięci i sercu, tylko nie chce się do tego przyznać. Nie może się pogodzić z porażką, z ciosem, który mu zadał były partner. Czy zwycięży jednak miłość czy rozsądek? Autor znakomicie pokazał nam zmagania młodego geja z własną tożsamością płciową, z wewnętrznym bólem i mnóstwem rozterek. Artur szuka lekarstwa na szczęście, krótkie przelotne znajomości tylko utwierdzają go w przekonaniu, że tęskni za tym jedynym ukochanym …
Powieść jest obszerna, liczy ponad 600 stron, ale czyta się ją bardzo szybko. Wartka akcja, nieoczekiwane zwroty wydarzeń, liczne i sprawne dialogi, minimalizm we wszelkich opisach to zdecydowane walory tej intrygującej historii. Bardzo ciekawy wątek główny, handel organami, i zdecydowanie na czasie. Mnie zabrakło rozwinięcia tego wątku, trochę temat autor spłycił i obdarł z większych wrażeń. Ja jestem pazerna na ten temat, z przyjemnością bym go chłonęła bez opamiętania. Odnoszę wrażenie, że ten główny wątek był tylko takim rozmytym tłem dla wewnętrznej przemiany doktora Artura, dla jego przemyśleń i intymnych refleksji. Nie było to złe, ale trochę nieodpowiednie proporcje autor zastosował.
Co mnie zdenerwowało w tej lekturze? Mnogość nazwisk na literę „K”. Bardzo mi to przeszkadzało, podobieństwa tych nazwisk sprawiały, że się gubiłam, kto jest kim i musiałam co jakiś czas wracać do początku lektury. Mamy tyle liter w naszym alfabecie, a autor uparł się akurat na jedną. Zdecydowany minus.
Czy warto się poddać Narkozie? Mimo, że niesie pewne ryzyko, warto się jego podjąć, może się okazać, że przeżycia będą bardziej satysfakcjonujące i zwyciężą z ewentualnymi skutkami ubocznymi …
Polecam, dla odważnych i tolerancyjnych, którzy z ciekawością zajrzą do świata otwartych homoseksualistów. Zastanawiam się, czy autor szykuje ciąg dalszy, jak jestem ciekawa, jak się określone wątki dalej potoczą. Dla mnie nie wszystko zostało wyjaśnione, nadal odczuwam pewien niedosyt …