Ostatnie królestwo recenzja

Okrzyki bojowe ,drewniane tarcze ,miecze ,topory ,siekiery ociekające krwią ,ciała bez życia leżące pod nogami ,wróg który zawzięcie walczy i w samym centrum tego wszystkiego ty. Bernard Cornwell w "Ostatnim królestwie" przenosi czytelników na wyspy brytyjskie dziewiątego wieku.

Uther w wieku dziesięciu lat został porwany przez Duńczyków ,którzy najechali Northumbrię. Dorastał wychowywany przez jarla Ragnara i był traktowany jak jego syn. Chłopiec dojrzewał widząc jak kolejne królestwa upadają w krwawych bitwach z poganami. W końcu Uther trafia do Alfreda ,króla ostatniego niepodbitych ziem i może być tym ,od którego będą zależały losy Brytanii. Niestety jest rozdarty między ludźmi ,którzy go wychowali ,a rodakami...

Pierwszy tom cyklu "Wojny wikingów" to również moje pierwsze spotkanie z twórczością Bernarda Cornwell'a ,który jest bardzo popularnym i lubianym autorem. Jak zwykle w zetknięciu z powieściami historycznymi ,obawiałam się "suchego" podania faktów ,braku emocji i ogólnie ciężkiej lektury przyprawiającej o ból głowy. Nic bardziej mylnego.Styl i język autora jest lekki ,przyjemny i nie sprawia trudności w lekturze.
Chyba głównym zamysłem Pana Cornwell'a było przedstawienie postaci Alfreda ,lecz zrobił to za pomocą Uther'a ,co uważam za bardzo dobry zabieg. Bohater przedstawia dzieje Anglii z perspektywy wojowników jaki i króla ,duchownych oraz możnych. Daje nam to możliwość poznania nastrojów ,działań i opinii różnych warstw społecznych.
"Ostatnie królestwo" jest pełne akcji. Co rozdział autor przedstawia jakąś bitwę ,ale daje nam trochę odetchnąć przy opisach obchodów świąt ,pierwszego polowania Uther'a czy sposobu tworzenia mieczy. Uważam to za miły sposób na zwolnienie tempa i przekazanie czytelnikowi kilku ciekawostek.
Nawet mnie ,zagorzałego wroga książek o wojnach ,ta pozycja wciągnęła i zachęciła do sięgnięcia po dalsze części. Szokowała mnie ,wzruszała ,momentami rozśmieszała i zmuszała do refleksji np. nad tym ,że teraz tak narzekamy na okres dorastania ,życie ,a tu poznajemy młodego chłopca ,który zanim ukończył dwadzieścia parę lat ,przeżył o wiele więcej niż większość z nas. Dlatego polecam wam cieszenie się z życia i sięgnięcie po "Ostatnie królestwo" :)