„Spętanych przez Bogów” Alberto przyniósł razem ze stosem innych, typowo młodzieżowych książek z biblioteki. A właściwie nie przyniósł a raczej przytachał, uginając się pod tym ciężarem koszmarnie i po raz kolejny żałując, że nie zabrał ze sobą taczki.
Okładka książki nie wyróżnia się niczym szczególnym spośród wielu innych o podobnej tematyce, jednak potencjalny czytelnik nie powinien się tym zrażać, bo naprawdę warto zapoznać się z historią Josephine Angelini. Z tyłu możemy przeczytać, że autorka „splata grecką mitologię i licealną codzienność w niezwykłą, emocjonalną opowieść i tragicznej miłości na miarę Romea i Julii. Miłości, która jak miłość Heleny Trojańskiej może przynieść nieszczęście i krwawą wojnę”. Alberto zazwyczaj sceptycznie podchodzi do opisów na okładce, gdyż bardzo często mijają się one z rzeczywistą treścią książki. Podobnie rzecz ma się z rekomendacjami innych autorów. Wiadomo – środowisko literackie musi się wspierać, więc polecanie opowiadań po znajomości jest na porządku dziennym. Tym razem jednak Alberto zaintrygowała wzmianka o greckiej mitologii. Wśród fantastycznych motywów, wybieranych przez autorów, nadal królują wampiry i wilkołaki, dlatego też każda książka, w której takie stwory nie występują, godna jest choćby minimalnej uwagi.
Główną bohaterką jest Helena Hamilton, amerykańska licealistka, mieszkająca na wyspie Nantucket. Wychowuje ją tylko ojciec, któremu dziewczyna pomaga prowadzić sklep. Wolny czas spędza z najlepszą przyjaciółką Claire, która z powodu swojego charakterystycznego śmiechu nazywana jest przez wszystkich Chichotą. Życie na wyspie toczy się bardzo spokojnie i wygląda na to, że kolejny rok szkolny będzie równie zwyczajny, jak wszystkie poprzednie. Helena również jest na wskroś zwyczajna – oczywiście jeśli nie liczyć tego, że jest nadzwyczaj szybka i silna. Kiedy w szkole pojawia się Lukas, nowy uczeń i najpiękniejszy chłopak, jakiego dziewczyna kiedykolwiek widziała w swoim życiu, budzą się w niej uczucia, o których istnieniu nie miała pojęcia. Nie, nie miękną jej kolana z powodu onieśmielenia, jak można by się było spodziewać. Helenę ogarnia głęboka nienawiść i obezwładniająca chęć zabicia nowego ucznia. Od tej pory każdej nocy dziewczyna we śnie wędruje po jałowej krainie. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie budziła się rano z piaskiem i krwią, zaschniętą na jej nogach i pościeli. Okazuje się, że losy jej, Lucasa i całej jego rodziny są ze sobą nierozerwalnie połączone.
Powieść trzyma w napięciu od początku do ostatnich stron. Akcja jest wartka, praktycznie nie ma momentów, w których czytelnik by się nudził. Elementy greckiej mitologii przeplatają się z rzeczywistością w bardzo ciekawy sposób a sam pomysł na historię, chociaż prosty, jest przy tym bardzo dobrze zrealizowany. Oczywiście, bystre oko dostrzeże kilka podobieństw do „Zmierzchu”, jednak „Spętani przez Bogów” bardzo dobrze bronią się niespodziewanymi zwrotami akcji i ciekawie wykreowanymi bohaterami.
Alberto poleca wszystkim wielbicielom młodzieżowych książek z lekką domieszką fantastyki. Nie będziecie zawiedzeni! Tymczasem Alberto oddala się w kierunku stosu książek, niebezpiecznie chwiejącego się na biurku, a drugą część „Spętanych przez Bogów” wpisuje na Listę Książek do Przeczytania.