Po przeczytaniu "Zaniedbanego ogrodu", pierwszego tomu serii "Ścieżki przeznaczenia" pani Laurencji Wons , który miałam przyjemność objąć patronatem medialnym z utęsknieniem wypatrywałam dalszych losów bohaterów. I wreszcie są! Doczekałam się!
"Pragnienia i tęsknoty" tom drugi właśnie świętuje swoją premierę, a ja ponownie dzięki uprzejmości cudownego LUCKY Wydawnictwo mogę mu patronować. Za co z serca jeszcze raz dziękuję.
Pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej historii. Już tom pierwszy wywołał u mnie szereg emocji i przyprawił o szybsze bicie serca ale to, co zafundowała autorka bohaterom w tomie drugim, to istna przejażdżka bez trzymanki. Powozem, po londyńskim w bruku!
Fabuła poprowadzona jest w mistrzowski, zaskakujący sposób! Intrygi, zawiłości, zasadzki, knucia, tajemnice i dużo, dużo więcej, a wszystko to dopełnione do smaku piękną, prawdziwą miłością, która bez względu na konwenanse i wszystko inne rośnie w siłę.
Autorka w rewelacyjny sposób oddała klimat czasów dziewiętnastowiecznej Anglii, wykreowała perfekcyjnych bohaterów, a ich kolejne poczynania i przeżycia pobudzają wyobraźnię czytelnika i budują napięcie podczas czytania na maksa.
"Pragnienia i tęsknoty" to przepiękna, dopracowana w każdym calu opowieść o sile prawdziwej miłości, miłości, która pokona wszystkie bariery i przeciwności, i która trwa mimo, pomimo i wbrew. To także opowieść o przyjaźni, zaufaniu i budowaniu swojego życia od nowa, bo na to nigdy nie jest za późno. Ważne jest aby mieć wokół siebie odpowiednich ludzi czasami takich, na których czekamy wiele lat.
"Mogliśmy się pobrać dawno temu, dwadzieścia
lat temu. Wtedy uznano by to za szaleństwo młodości i po jakimś czasie zostalibyśmy zaakceptowani lub przynajmniej tolerowani. A dzisiaj nie zależy mi na opinii towarzystwa. Nie potrzebuję ich do szczęścia, za to ciebie tak."
Pisarka poczyniła romans historyczny ale nic tu nie jest oczywiste i przewidywalne – oj nie! Złamane zostały wszystkie schematy i z każdą kolejną stroną czytelnik jest coraz bardziej zaskakiwany. Nie ma więc tu również mowy o nudzie i stagnacji. Przez tę historię się płynie, czasem z prądem, czasem pod prąd. Tak jak w życiu nic nie jest proste i jednoznaczne tak i w powieści pani Wons nie ma nic prostego.
Ta historia to mistrzostwo!
Chapeau bas pani Laurencjo!
Trzy słowa o książce:
Znakomita, Barwna, Porywająca...
Książka wydana w okładce miękkiej bez skrzydełek. Duże litery i odpowiednia interlina sprawiają, że przyjemnie się ją czyta. Cała seria może być wspaniałym prezentem dla miłośników dobrej literatury.