Misia i jej mali pacjenci. Weterynarz z Lipowej Kliniki recenzja

Moja kilkuletnia córka bardzo lubi zwierzęta.W zeszłym roku Mikołaj sprawił jej ogromną radość przynosząc książkę pt."Misia i jej mali pacjenci".Ksiażka jest bardzo ładna ,w twardej oprawie .Są w niej duże litery,by starszym dzieciom ułatwić czytanie.Są piękne, kolorowe ilustracje.
Główną bohaterką jest sympatyczna dziewczynka o imieniu Misia i jej piesek Popik.Często chodzą na spacery,gdzie spotykają różne zwierzęta.Dziewczynka ma domek na drzewie .To tam mieści się tytułowa klinika dla zwierząt.
Ksiazka pokazuje nam na czym polega praca weterynarza (dziadek Misi jest weterynarzem)  i jak należy opiekowac się zwierzętami.
Poznajemy tu min.ptaszka ze złamanym skrzydełkiem i wiewiórkę która wypadła z dziupli.
Dzieci uczą się jak należy postępować z chorym zwierzątkiem ,czym je karmić i gdzie ono mieszka.
Myślę,ze ta książka spodoba się każdemu dziecku.Ja z przyjemnością czytałam ją córce kilka razy.Pózniej podczas spacerów do parku wypatrywałyśmy znanych z bajki zwierzaków.Jaka była radość gdy udało nam się spotkać jeża i wiewiórkę!
W tym roku na sklepowej półce widziałam kolejne części Misiowej Kliniki .Nie mogę się juz doczekać, kiedy zaczniemy z córką czytać.