Miłość na sprzedaż recenzja

Sarah ma 21 lat i niełatwe życie za sobą. Była małą dziewczynką, kiedy jej rodzice zmarli w wypadku. Została jej tylko babcia, która mocno ją kochała, a ona ją. Niestety babcia zachorowała i w pewnym momencie jedynym wyjściem było oddać ją do prywatnego domu opieki. Kobieta pracuje i studiuje, mieszka z Alanem – przyjacielem, jakich mało. Jednak musi podjąć bardzo ciężką decyzję, ma długi. Babcia jest wszystkim, co ma, a ona nie ma jak zapłacić za jej pobyt. Sarah decyduje się na desperacki krok i udaje się do agencji towarzyskiej, nie widzi innego sposobu na szybki zarobek. Ma jednak szczęście i zamiast do „zwykłej” agencji, dostaje się do „luksusowej”, gdzie będą dużo lepsze warunki. Jej pierwszym klientem jest Alex, który płaci jej tylko za kolację. Kobieta miło spędza z nim czas i to wielokrotnie, a na dodatek dostaje za to pieniądze, które tak są jej potrzebne, aby zapewnić babci odpowiednią opiekę. Dlatego, kiedy mężczyzna prosi, aby pojechała z nim do jego domu i udawała jego dziewczynę, zgadza się bez większego wahania. Nie wie, że ta decyzja zmieni w jej życiu bardzo wiele i to nie za sprawą Alexa, ale jego brata. Borysa widziała już wcześniej, przyglądał się jej na dyskotece, była mocno zaskoczona, że są braćmi. Co stanie się w domu Alexa? Kim stanie się dla niej Borys? Czy życie Sarah się odmieni? Czy znajdzie swoje szczęście?

Historia zdecydowanie ciekawa. Książka wciągnęła mnie praktycznie od samego początku, nie pozwalając oderwać się aż do ostatnich stron. Wywołała u mnie wiele emocji, momentami zaskoczyła, momentami powodowała uśmiech na twarzy, a momentami łzy w oczach.

Sarah jest kobietą miłą, dobrą i skromną. Pójście do takiej pracy nie było jej marzeniem, a jedyną możliwością, jaką widziała. Kochała babcie tak mocno, że potrafiła zrobić dla niej wszystko. Idą tam była jeszcze dziewicą, więc to była dla niej bardzo trudna decyzja. To bohaterka, która w życiu przeszła wiele, a ono wcale nie chciało dać jej spokoju, ciągle rzucając nowe kłody pod nogi. Choć było bardzo ciężko, zawsze szukała rozwiązania, starała się nie poddawać. Bardzo ją polubiłam i mocno jej kibicowałam.
Borys to mężczyzna z przeszłością, o której nie chce mówić. Ma tajemnice, których nie zamierza zdradzać i szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się, tego, co się okazało, że jest jego tajemnicą. Z jednej strony opiekuńczy, troskliwy, z drugiej egoistyczny. To bohater, którego trzeba dobrze poznać, żeby potrafić tak naprawdę ocenić, żeby zrozumieć jego zachowanie.



Recenzja pojawiła się również na moim blogu -https://anka8661.blogspot.com/2020/07/wydawnictwo-novae-res-ksiazka-pt-miosc.html