Kochani tą historię chciałam przeczytać odkąd zobaczyłam ją pierwszy raz na IG. Jednak skusiłam się na audiobooka i nie żałuję. To była piękna i emocjonującą podróż przez życie młodej doktor weterynarii - Olive Loughty. Czytał ją Karolina Gibowska i Tomasz Sobczak. Pierwszy raz miałam okazję słuchać tego duetu i muszę przyznać, że wyszło im to znakomicie. Bardzo fajne głosy, wpadające w ucho - zwłaszcza męski.
To opowieść o miłości, stracie, i nadziei, która przypomina, że nawet w najtrudniejszych momentach warto wierzyć w lepsze jutro.
Olive opuszcza rodzinne miasteczko, by rozpocząć nowe życie w Bristolu. Jednak wiadomość o śmierci ciotki Rachel zmusza ją do powrotu do Horwell. Odczytanie testamentu ciotki wywraca jej życie do góry nogami i to dosłownie. Dziewczyna dziedziczy dom, ale stanie się jego pełnoprawną właścicielką jeśli zamieszka w nim na trzy lata. Decyzja o przeprowadzce nie jest łatwa, ponieważ ma chłopaka. Olive podejmuje jednak to wyzwanie. Czy związek na odległość wypali?
Na pogrzebie cioci poznaje Flynna - miejscowego odludka, którego dziwne zachowanie bardzo ją intryguje. Kim on jest i dlaczego unika ludzi? Oli podejrzewa, że mężczyzna cierpi na fobię społeczną, ale czy tak jest? W trakcie remontu domu, w którym pomaga jej owy mężczyzna dziewczyna ma okazję przyjrzeć mu się bliżej. Czy tylko ona będzie obserwować? Co wyniknie z tych obserwacji?
Monika Cieluch świetnie wykreowała postacie. Misternie, zdbaloscią o każdy detal osobowości. Olive jest postacią pełną determinacji i odwagi, ale również zagubienia i niepewności. Jest po prostu naturalna i niezwykle autentyczna. Flynn natomiast ze swoim strachem przed dotykiem i społecznymi interakcjami, jest postacią pełną kontrastów i tajemnic. Ich relacja rozwija się bardzo powoli, a każde ich spotkanie odsłania coraz więcej szczegółów z ich przeszłości, a także ich wewnętrznych zmagań. Przeciwko sobie mają przekleństwo i złorzeczenie, a po swojej stronie tylko miłość i krążące nad nimi żurawie.
Słuchałam tej historii w pracy przez dwa dni i jestem nią oczarowana. Epilog jest niezwykle wzruszający i chwyta za serca, a do oczu cisną się łzy wzruszenia.
Bardzo lubię styl, którym posługuje się autorka. Jest lekki, ale jednocześnie głęboki. Opisy przyrody, życia mieszkańców małej społeczności są barwne i szczegółowe. Łatwo sobie wyobrazić miejsca i sytuacje. Dialogi są naturalne i pięknie oddają emocje bohaterów. Flynn i Oli nie są jedynymi postaciami tej historii. Warto ich poznać, ich historię. Jest przejmująca. Uczy by patrzeć i dostrzegać, nie zakładać z góry, że jest tak a nie inaczej.
Przepiękna powieść o radzeniu sobie z przeszłością, o poszukiwaniu swojego miejsca na świecie oraz o miłości, która potrafi przezwyciężyć nawet największe trudności. Historia Olive i Flynna to nie tylko romans, ale także bardzo głęboka refleksja nad ludzką naturą i relacjami międzyludzkimi. Tym, którzy jeszcze nie czytali chcę powiedzieć, że jeśli tylko sięgnięcie po tą opowieść to nie zabraknie wam emocji. Miłośnicy natury również będą nią zachwyceni, ponieważ żurawie i natura są po prostu magiczne. Ta historia zostanie ze mną na długo i z przyjemnością kupię ją w wersji papierowej by do niej powrócić.
Gorąco polecam 🥰