Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość recenzja

Pokonałam tę książkę w jeden dzień.. : do trzech razy sztuka. "Niebezpieczna znajomość, niebezpieczna miłość" to niesamowita książka, nie jest to typowy romans, typowa młodzieżówka. Tutaj bohaterowie zmagają się z problemami, które nie polegają na tym, co akurat mają ubrać, czy na jaki koncert pójść.. Główny bohater, Daniel, jest wybuchowy, chaotyczny, a nasza piękna Lisanne miła i delikatna. Dostajemy ciekawą relacje między bohaterami, taką niewinną szansę na miłość i bardzo dużo dobrego humoru. Kurcze na serio, dla mnie są zabawni. Prawie na samym początku historii, dzięki spostrzegawczej dziewczynie poznajemy sekret Daniela, który złamał mi serce...
Książka stawia nas, ludzi w złym, ale niestety prawdziwym świetle. Jesteśmy stereotypowi, jeśli ktoś dobrze się uczy i lubi szkole, zawsze jest kujonem, jeśli ktoś ma kolczyki i tatuaże to zawsze jest przestępcą.. Aj ile bym dała, żeby wejść do tej książki i obalić te stereotypy. "Mówią, że żeby naprawdę kogoś zrozumieć, trzeba przejść kilometr w jego butach." - tak łatwo powiedzieć.
Gdzieś po cichutku, jak czytałam liczyłam, że problem głównego bohatera zostanie bardziej szczegółowo opisany, ale może przez brak takiego opisu dostajemy wątki poboczne, które są równie ciekawe.
Jest to moja pierwsza książka, która opisuje taki problem i bardzo podoba mi się, że autorka poruszyła ten temat. Jest w tej powieści coś, co sprawiło, że przeczytałam tego grubasa w jeden dzień.