Wojny Huraganowe recenzja

Militarne romantasy

Autor: @wybrednabooktok ·1 minuta
2024-03-05
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czytałaś kiedykolwiek militarne romantasy?

Rok 2024 jest dla mnie rokiem poszerzania książkowych horyzontów i ze względu na to postanowienie sięgnęłam po "Wojny Huraganowe", które są reklamowane jako militarne romantasy.

To określenie jest dla mnie jak najbardziej trafione, ponieważ pierwsza część książki bardzo skupia się na opisach wojennych. Już od samego początku czytelnik jest wciągnięty w wir wydarzeń i na szybko musi zaznajomić się z zasadami panującymi w baaardzo rozbudowanym świecie. Na starcie jest zasypany przeróżnymi nazwami własnymi, budowami statków powietrznych, historią i przebiegiem wojny, a także taktyką defensywną i ofensywną.

Dla mnie osobiście było tego za dużo. Nie potrafiłam przyswoić tak skomplikowanego i rozbudowanego świata, choć na codzień obcuję z fantastyką. Nie urzekł mnie, nie zachwycił i muszę przyznać, że nawet wynudził. Gdyby autorka dawkowała potrzebne informacje albo może napisała je w bardziej przystępny sposób, to ich odbiór byłby lepszy.

Druga część książki jest z kolei przeplatana wątkiem romantycznym i dworskimi intrygami. Nie ukrywam, że bardziej mi się podobała, ale gdy pojawiały się opisy kolejnych strategii, planów zawładnięcia nowymi terenami i dostania się do jakiś Szczelin, to mój mózg się wyłączał. Nie potrafiłam zrozumieć tego, co się dzieje - kreacja świata była dla mnie napisana zbyt niezrozumiale i skomplikowanie. Ciężko było mi nawet wyobrazić sobie opisywane tereny lub maszyny powietrzne.

Muszę jednak bardzo pochwalić wątek romantyczny z moim ulubionym motywem zaaranżowanego małżeństwa. Relacja Talasyn i Alarica była napisana bardzo dojrzale i wciągająco, a ich slow burn był bardzo dobrze wyważony. Lubiłam ich sceny wspólnej nauki walk albo rozmowy o kontrakcie małżeńskim. Oboje mają unikatowe i rozbudowane charaktery. Nie są czarno-białymi bohaterami i według mnie ich kreacja stanowi największą zaletę tej książki.

W ogólnym podsumowaniu "Wojny Huraganowe" polecam osobom, które nie boją się rozbudowanych światów fantasy i nie straszne jest im przebrnięcie przez 200 stron opisów taktyk i strategii :)

[współpraca reklamowa z Wydawnictwem Nowe Strony]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wojny Huraganowe
Wojny Huraganowe
Thea Guanzon
6.3/10
Cykl: Wojny Huraganowe, tom 1

Romans fantasy o miłości kwitnącej z nienawiści. Serce to pole walki. Talasyn nie zaznała niczego poza Wojnami Huraganowymi. Dorastając jako sierota w kraju podbijanym przez bezwzględnego Nocne...

Komentarze
Wojny Huraganowe
Wojny Huraganowe
Thea Guanzon
6.3/10
Cykl: Wojny Huraganowe, tom 1
Romans fantasy o miłości kwitnącej z nienawiści. Serce to pole walki. Talasyn nie zaznała niczego poza Wojnami Huraganowymi. Dorastając jako sierota w kraju podbijanym przez bezwzględnego Nocne...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Oglądaliście kiedyś "gwiezde wojny"? A może mamy tutaj fanów? Ja kiedy byłam dzieckiem, bardzo lubiłam oglądać te galaktyczne pojedynki. Walkę dobra ze złem, poszukiwania szczęścia kiedy jest się...

@guzemilia2 @guzemilia2

Pozostałe recenzje @wybrednabooktok

Ballada o nieszczęśliwej miłości
Absolutnie magiczna, zachwycająca i wciągająca

Ledwo co wstawiłam recenzję pierwszego tomu, a tu już recenzja drugiego 😂 🕸️ PRZESZŁOŚĆ JACKSA - jejku, co tu się działo! Ta część pozwoliła nam na poznanie przeszłości...

Recenzja książki Ballada o nieszczęśliwej miłości
Baśń o złamanym sercu
Jacks powraca!

Jak bardzo lubicie książki, w których magia potrafi być jednocześnie cukierkowa i z@bójcza? Choć trylogię Caravalu wprost uwielbiam, to z niewiadomych przyczyn zwlekała...

Recenzja książki Baśń o złamanym sercu

Nowe recenzje

SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Stary Rzym w nowej odsłonie
@konrad.mora...:

Sądzę, że gdy Mary Beard kreśliła ostatnie litery swego dzieła pt. "SPQR. Historia Starożytnego Rzymu" to musiała przem...

Recenzja książki SPQR. Historia starożytnego Rzymu
Każdego dnia
O rodzinie słów kilka
@Szarym.okiem:

Nie oceniaj książki po okładce. Ale czy to nie ona właśnie jest tym pierwszym impulsem, który sprawia, że sięgamy po da...

Recenzja książki Każdego dnia
Rozgrzej moje serce
Rozgrzej moje serce
@Zaczytany.p...:

"Rozgrzej moje serce " ~ A. Sour (współpraca reklamowa z wydawnictwem) [...] – Czuję, jak odpływasz w moich ramionach...

Recenzja książki Rozgrzej moje serce
© 2007 - 2024 nakanapie.pl