Miasteczko Midnight w stanie Teksas było sennym i praktycznie wymarłym tworem. Garstka mieszkańców cieszyła się z jedynego w tym miejscu skrzyżowania, gdyż zamontowane na nim światło dawało nadzieję, że ktoś przejeżdżając zdoła zauważyć, że jedzie przez Midnight.
W dniu dzisiejszym miasteczko zyskało jednak nowego mieszkańca. Był nim Manfred Bernardo, medium i wieszcz.
Pod pozorem łatwego zarobku prowadząc stronę w internecie, skrywał prawdę o sobie i miał nadzieję, że nikt się o tym nie dowie. Mianowicie naprawdę posiadał zdolności parapsychiczne.
Przez parę kolejnych dni poznawał mieszkańców. Okazało się, że jak na tak małej powierzchni mieszkało tu sporo „dziwnych” ludzi.
Jego sąsiadka Fiji uważała się za wiedźmę, za to lokator zamieszkujący piwnicę w tym samym domu co Manfred wychodził tylko po zmierzchu. Swoją aparycją budził grozę na imię mu było Lemuel.
Reszta mieszkańców też wydawała się skrywać jakieś tajemnice do czasu aż podczas pikniku znajdują zwłoki, wtedy wszystkie sekrety będą musiały wyjść na jaw.
Nadnaturalny kryminał w którym kilka osób o ponadprzeciętnych zdolnościach próbuje rozpocząć nowe życie.
Coś nowego w świecie kryminału. Autorka z dużą kreatywnością stworzyła swoich bohaterów. Nie są przerysowani ani za bardzo magiczni. Nigdy nie przepadałam za tego typu historiami, ale ta naprawdę mnie wciągnęła. Ciekawym elementem jest śledztwo kryminalne, spójne i sensowne.
Polecam serdecznie!
#wydawnictwonowaproza
#renibook
Opis okładkowy:
Wybierz się do niewielkiego teksańskiego miasteczka, do którego pasują jedynie obcy, w pierwszym tomie serii paranormal mystery autorstwa Charlaine Harris, czołowej autorki New York Timesa.
Witajcie w Midnight w Teksasie – miasteczku z wieloma zabitymi deskami oknami i zaledwie kilkorgiem stałych mieszkańcówi, położonym na skrzyżowaniu Witch Light Road i drogi do Davy. To standardowe, niemal wymarłe miejsce.
Stoi tam lombard, w którym mieszkają trzy osoby. Jedną z nich widuje się tylko w nocy. Jest restauracja, lecz ludzie, którzy się w niej zatrzymują, z reguły nie zagrzewają miejsca. Jest też nowy mieszkaniec, Manfred Bernardo, który chce tylko ciężko pracować i dopasować się do reszty. Ale Manfred ma też własny sekret...