Kobieta w walizce recenzja

"Życia nie odmieniają żadne wielkie decyzje ani zbiegi okoliczności. Na życie składają się wszystkie małe wybory, nieistotne posunięcia, pozornie nic nieznaczące detale."

Meyer utknął w areszcie. Kolorowo i ładnie to tam nie ma. Powoli pesymizm bierze nad nim górę, zatraca się w beznadziejności swojej sytuacji, jednocześnie żałując swojego życia i tęskniąc za jedyną kobietą, którą kiedykolwiek pokochał - Werą. Tymczasem w Ełku, wśród mazurskich jezior, w pięknej błękitnej walizce znaleziono poćwiartowane ciało. Sprawa zdaje się łączyć z zaginięciem sprzed jedenastu miesięcy. Do pomocy w rozwiązaniu morderstwa Komenda Główna przysyła Grzegorza Kaczmarka, zwanego przez Meyera Poznaniem. System WERA bez Meyera jakby umiera i góru polskiej psychologii śledczej jest niezbędny, aby złożyć wszystkie elementy mazurskiej układanki i uzyskać obraz tajemniczego zabójcy. A ciał jest więcej, zaginionych kobiet również... A w tle polityczne potyczki, rodzina z tajemnicami, których skrzętnie strzegą wyłącznie w swoim gronie. Kim jest Błachut wraz ze swoją watahą?

Co jeszcze tym razem serwuje nam @katarzynabonda?

Powiem Wam, że ta część jakoś wyjątkowo mnie intryguje. Być może dlatego, że między wierszami pojawia się Wera, a być może dlatego, że w tej części Meyer przeżywa swojego rodzaju metamorfozę. I dobrze, bo ta zmiana musiała się pojawić, aby Hubert ruszył dalej. Podobają mi się elementy mistycyzmu, które delikatnie są wplecione w fabułę (sami je odnajdźcie). #kobietawwalizce to kolejny świetnie utkany kryminał, pełen zagadek i zwrotów akcji! I choć wydarzeń jest mnóstwo, wątków również, to wszytsko jest tak idealnie wyważone, że nie sposób się zgubić.

No i Kaczmarek, podopieczny Meyera, zwany Poznaniem wyrasta na nową gwiazdę 😉

Jedno jest pewne - ciąg dalszy będzie, WERA działa, ale potrzebuje jeszcze pracy. Wiele zagadek czeka jeszcze na rozwiązanie i Meyer nie spocznie, aby tajemnice pewnych spraw ujrzały światło dzienne! Tymczasem passa Huberta odwraca się i rzeczywistość nie jest już tak fatalna...