Maszkaron recenzja

 Właśnie skończyłam czytać nieco inną powieść niż wszystkie. Nie spodziewałam się, że będzie taka brzydka jak bohaterka tej powieści.  Nigdy nie doświadczyła bliskości drugiego człowieka( mężczyzny). Jest nieatrakcyjna, schowana w skorupie. Bez sukcesu próbuje nadać sens własnemu istnieniu. Opowiada o swoim nieudanym życiu, którego nienawidzi. Jednak podczas choroby, kiedy dostaje wstrząsu anafilaktycznego po zażyciu antybiotyku na który jak się okazało miała uczulenie, rozpaczliwie szuka ratunku. Dlaczego? 
Dziewczyna bardzo dobrze odczytuje ludzkie zachowania, bacznie im się przygląda i potrafi dostrzec fałsz. Czasami czytałam tę książkę z obrzydzeniem, ale też z uśmiechem. Jest sporo wątków z dowcipem. 
Zawartość książki jest o życiu. Rozpaczliwie krzyczącym człowieku, kobiecie, która chce być kochana i zauważona. 
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Myślę, że powieść " Maszkaron" nie spodoba się każdemu, ale polecam wszystkim tym, którzy szukają czegoś nowego, innego. Do tej pory nie znałam pióra pani Patrycji Pustkowiak. Wiem, że sięgnę po następne jej dzieła.