Marcel Moss po raz kolejny zaskakuje pomysłowością i niebanalną intrygą, którą raczy swoich czytelników przez całą swoją opowieść, zapewniając przy tym ogromny festiwal emocji. Jak zawsze postacie z bogatym tłem psychologicznym, nieszablonowi, posiadający swoje sekrety, które mają znaczący wpływ na ich przyszłość.
Marcel Moss po raz kolejny zaskakuje pomysłowością i niebanalną intrygą, którą raczy swoich czytelników przez całą swoją opowieść, zapewniając przy tym ogromny festiwal emocji. Jak zawsze postacie z bogatym tłem psychologicznym, nieszablonowi, posiadający swoje sekrety, które mają znaczący wpływ na ich przyszłość.
Sambor Malczewski były policjant, którego życie nie rozpieszcza. Głębokie rany, nie chcą się goić wręcz- otwierają się na nowo. Kiedy już wydaje mu się, że znalazł bezpieczną przystań, która zapewnia mu ucieczkę od przeszłości- los rzuca mu nowe wyzwanie, a zarazem daje szansę na zamknięcie pewnego etapu w życiu. Ta jednak okupiona jest sporym wysiłkiem emocjonalnym. Niespodziewany telefon od przyjaciela z informacją o prawdopodobnej śmierci jego siostry bliźniaczki zmusza Maleczewskiego do powrotu w rodzinne strony. A jest to dla niego bez wątpienia spore wyzwanie. W gąszczu plotek będzie zmuszony zaangażować się we własne śledztwo, by ustalić co jest prawdą a co kłamstwem.
Autor wielokrotnie udowodnił, że jego najmocniejszą stroną jest tworzenie postaci o rozbudowanym tle psychologicznym, które zmagają się z traumatycznymi przeżyciami. Dotyka problemów, z którymi każdy z nas na co dzień może się zmagać. Pomysł na fabułę jest niebanalny. Nie porusza tematów, które ciągle występują w kryminałach. W książkach Marcela Mossa mamy do czynienia z głębszą analizą, która stanowi mocny filar całej historii. Marcel Moss również zwodzi czytelników tworząc mistyczny klimat i aurę nadprzyrodzonych zjawisk opartych na starych wierzeniach i legendach. Skrupulatnie buduje mroczną atmosferę, która z każdą stroną rozwiewa się niczym mgła odsłaniając kulisy niecodziennej intrygi. Trudna tematyka jaką porusza i umiejętnie wplata w fabułę jak zawsze na wysokim poziomie dostarcza pełną paletę emocji. Umiejętne zwrócenie uwagi na problemy społeczne, to kolejny atut do jakiego przyzwyczaił Marcel Moss. Zaskakujące zwroty akcji i dwutorowe prowadzenie opowieści pozwala dogłębnie poznać przyczynę problemu i zapewnia pełną analizę oraz ich następstwa, a te rzetelnie są przedstawione za pomocą postaci. Logiczne wytłumaczenie postępowania oraz motywacji bohaterów zapewnia nam sięgnięcie do ich przeszłości. Książka zdecydowanie przypadnie do gustu czytelnika, który miał okazję poznać cykl: Echo. Można doszukać się podobieństwa w schemacie fabuły i pomyśle na tło. To jednak moje odczucie ale mimo to nie popsuło to zabawy. Zakończenie, to zwieńczenie wielu tajemnic, których praktycznie dotykamy do ostatniej strony. Pojawia się element zaskoczenia na miano Simona Becketta, który zaskakuje niebanalnymi zakończeniami. Pozostawia wrażenie, że autor zostawił sobie furtkę na ewentualną kontynuację. I tak jak nie da się zapomnieć o przeszłości, wierzę, że autor nie pozwoli, aby czytelnicy zapomnieli o Samborze Malczewskim !
Mieszkańcami wsi Runowo położonej w sąsiedztwie Puszczy Gorzowskiej wstrząsa zaginięcie Artura Krynickiego. Mężczyzna wyszedł pewnego wieczoru z domu i już nie wrócił. Jednym z głównych podejrzanych ...
Mieszkańcami wsi Runowo położonej w sąsiedztwie Puszczy Gorzowskiej wstrząsa zaginięcie Artura Krynickiego. Mężczyzna wyszedł pewnego wieczoru z domu i już nie wrócił. Jednym z głównych podejrzanych ...
Pewnego dnia w rodzinie Malczewskich dochodzi do tragedii, każde z ocalałych bliźniąt próbuje sobie poradzić z tą sytuacją na swój sposób. Sambor ucieka z tego miejsca, a Lila staje się czarną owcą R...
Marcel Moss to jeden z najciekawszych polskich autorów. Ukończył studia w Szkole Głównej Handlowej i w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Prowadzi bardzo popularny i powszechnie znany profil na...
@Marcela
Nowe recenzje
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:
Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...