Przypadek splata ze sobą losy kilku z pozoru różnych osób, rzucając ich w czasie zamieci śnieżnej do oddalonego od głównych dróg małego Hotelu w Donnington. Okazuje się, że to, co wydawało się zbiegiem okoliczności, jest celowym działaniem sił nieczystych. W tak dziwny sposób spotykają się Suzannah Mitchell, jej córka Rose, sprzedawca książek i kolekcjoner, Owain Pugh.
Właścicielami domu jest starsza para ekscentryków - George Clements i jego żona, Brenda. Mieszkańcy są byłymi pensjonariuszami zakładu psychiatrycznego, który to przez zmianę profilu działalności stał się Hotelem. Nowo przybyli wyczuwają w powietrzu obłęd i zło. Zadyma śnieżna trwa nadal, więc muszą zostać tu do następnego dnia. Tej nocy pan Clements otrzymuje dziwny przekaz od szatana, który proponuje mu wymianę: śmierć małej Rose, za życie jego zmarłej córki Elspeth. Zdeterminowany tą myślą zaczyna układać razem z żoną plan, który ma polegać na jak najdłuższym przetrzymaniu nowo zakwaterowanych aż do momentu, kiedy szatan zażąda ofiary. Nagle okazuje się, że jedna z pacjentek jest w ciąży. Ta zarzeka się, że nie utrzymywała kontaktów seksualnych z żadnym mężczyzną, więc jest dziewicą. Do akcji wkracza Jack Christopherson, obłąkany fanatyk religijny, tłumaczący ciążę Alison niepokalanym poczęciem. Nie wie jednak, że dziewczyna ma urodzić antychrysta pod postacią dawno zmarłego dziecka Clementsów - Elspeth. Suzannah i Owain zaczynają coś podejrzewać...
Historia stworzona przez Smitha jest tak samo zwariowana jak Hotel. Rozgrywa się w jednym miejscu w przeciągu kilku dni. Dziwne zdarzenia prześcigają się ze sobą w szaleńczym wyścigu, w którym główną nagrodą staje się przetarg o duszę małej dziewczynki. Tym razem autor dał nam horror wyszukany, gdzie w miarę rozwoju akcji wszystko przestaje być racjonalne. Mania nie jest pewna do końca, a sam koniec to początek nowego horroru. Jest to bez wątpienia jedna z lepszych książek Smitha, które ukazały się na naszym rynku wydawniczym. Książka praktycznie nie ma słabych stron, czyta się ją błyskawicznie i ciężko się od niej oderwać.
Powieść jest naprawdę warta przeczytania. Nie znajdziemy tu hektolitrów krwi i wypruwanych wnętrzności. Książka skupia się na psychicznym aspekcie oddziaływania szatana, do końca nie wiadomo, czy zło jest realne, czy może wszystko spowodowane jest szaleństwem.