Chainsaw Man #01 recenzja

Mangowe szaleństwo w cenie normalności - ,,Człowiek Piła" Fujimoto w akcji

Autor: @belus15 ·7 minut
11 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Obecne czasy, w których czy tego chcemy czy nie, przyszło nam żyć, to tak niespójny, niespokojny i chaotyczny zarazem okres w dziejach współczesnej cywilizacji, że nie zważając na ,,złote technologie", które takową barwną idącą ku transhumanizacji egzystencję przyszłości nam ułatwiają, cóż bywa i tak, że w naszym życiu często szaleństwo, jakąkolwiek miało by formę jest tak samo dobre jak współczesna normalność - że ,,szaleństwo w cenie normalności" to praktycznie dwa te same pojęcia, dwa zjawiska, czy dwa stany psychiczne, które się zaczynają na tym naszym grajdołku społecznym powoli zacierać. Bo co jest normalnością, a co tym cholernym szaleństwem? W tak pędzących na złamanie karku czasach, najlepiej postawić na jednym: być naturalnym, a jak to nie wychodzi, to starać się być jak Joker Todda Phillipsa lub Denji (Denji to bohater pewnego anime i mangi danego Uniwersum, którym to poświęcam ów tekst) i mieć jak oni w sobie trochę iskry szaleństwa, ale i też trochę tej ,,potulnej" zwyczajności, trochę sposobu na wyróżnienie się z tłumu, a nawet trochę zachowawczości.

Świat japońskiej popkultury to swoisty mikrokosmos niezliczonych informacji, relacji, stylów i form tworzonych treści, ich gatunków a także również zbiorowości oraz kultur i społeczności, które to jako solidny element ludności Japonii, na którą zwykliśmy mówić ,,kraj kwitnącej wiśni”, w oczach ,,Zachodu” stają się naprawdę bardzo, bardzo specyficznym typem ludzi, ot zbiorem perfekcjonistów kochających hierarchię i klasowość społeczeństwa. W tym oceanie multum form popkulturowej Japonii mamy coś bardzo osobliwego, na swój sposób istotnego jeśli chodzi o napomknięte powyżej kwestie ,,szaleństwa a normalności w dzisiejszym (anty)cywilizowanym świecie", coś o czym do tej pory nie miałem okazji deliberować, opiniować i recenzować, coś, co powinien przeczytać i obejrzeć każdy anime-mangoholik, który chcę się rozrywkowo rozerwać, ale i przemyśleć coś, co daje refleksja nad tym tytułem, jeśli umiejętnie zajrzy się w jego skrywane wnętrze. Tym Uniwersum jest rzecz jasna niestroniący tak samo od humoru, supermocy i przygody jak i od ,,brutalności": Chainsaw Man.

Tak, poczciwe jest to widowisko, ów Świat zwany z lekka abstrakcyjnie ,,Chainsaw Man". A jego nazwa tytułowa na pewno odzwierciedla ostry, niebagatelnie nietuzinkowy, szalony i bezprecedensowy wygląd głównego bohatera tego Świata w momencie gdy przeistacza się on w nazwijmy to swoje ,,odziane w supermoc człowieka piły” alter ego. Z mojej perspektywy, z mojego doświadczenia dotychczas z pierwszym sezonem obejrzanego serialu „Chainsaw Man” nie da się inaczej ocenić tego wymiaru rozrywki jak tylko pozytywnie, mimo iż brutalność oraz humor i fabularna mamałyga potrafią w tej serii tańczyć ze sobą w jednym tempie, nieustannie wymieniając się prowadzeniem w tym szaleńczym ,,walczyku”. Mimo swojej specyfiki, co sądzę jest bardzo istotne dla ogółu Chainsaw Mana (anime + manga),nie zgodzę się z tym, nawet na 70% , że fabule ,,Chainsawa” nie da się dać większej głębi, niż ta rozrywkowa, płytka i powierzchowna warstwa. Nie, tu sprawa jak na mój gust powinna wyglądać nieco inaczej. W stosunku do tego, jak się ocenia całość ,,CM”, wrażenia z poznawania fabuły krok po kroku nie powinny być tak mdłe, surowe i jednostronne. Nie jest to aż tak płytka opowieść. W tym wymiarze rozrywki, i to dość nietypowej, bo zarówno oryginalnej jak i bardzo podobnej m.in. w tworzeniu świata przedstawionego w większości jego elementów w produkcjach anime takich jak "Demon Slayer" i "Jujutsu Kaisen", "Chainsaw Man" z takim gatunkiem, z tak oryginalnymi – jakby danymi tylko temu Światu, nikomu innemu! – postaciami ich celami, także celami tego, do czego dąży fabuła; z tak wyjątkowym stylem graficznym, dynamiką akcji i narracją, owszem jeśli chodzi o wersję anime ,,Chainsawa” nie zbliżymy się w żaden sposób do obrazu dramatycznego, pełnego napięcia i prawdziwych emocji, jako gatunku znanego z anime serialowych i filmowych, takich jak "Monster", "Violet Evergarden", "Erased", "Kimi no Na wa.", jednakże znalazło się tu miejsce na sporą dozę emocji i mimo wszystko odczuwalnej delikatnej głębi w fabule, rozwijanych wątkach, w losach postaci, ich relacjach z innymi etc. Po prostu w przypadku „CM” trzeba umieć odczuć pewne ,,wyższe” i ,,głębsze” emocjonalnie, narracyjnie i temu podobne akcenty i elementy tej opowieści. Co istotne, również w tym ,,doraźniejszym”, bardziej głębszym i immersyjnym akcenice wykazała się manga polsko tłumaczonego ,,Człowieka Piły”, przynajmniej jej nietuzinkowy tom 1.

Sezon 1 "Chainsaw Man", co okazało się dla mnie bardzo istotne, jeśli chodzi o to, jak wpłynął on na mój osobisty wybór mangi z tego cyklu , bo w końcu się na nią zdecydowałem!, co pamiętam do dziś oceniłem go bardzo wysoko. I nie przeszkadzało mi m.in. to jak twórcy ,,bawili się" tu całą tą specyfiką, którą ta produkcja po prostu jest w nienaganny sposób ,,obdarowana”. Że było nawet miejsce tu na emocje i rozwinięcie charakteru postaci do bardziej emocjonalnego tonu, co szczególnie pamiętają ci widzowie, którzy z uwagą śledzili ostatnie kilka odcinków serii pierwszej. I tak, "CM", jako tom 1 mangi - zamówiony! Na paczkę z bardzo popularnego w Polsce sposobu odbierania przesyłek, czyli ,,paczkomatu”, nie czekałem zbyt długo. Gdy tom w końcu wpadł w moje złaknione tej opowieści, z tego odmiennego od wielu tytułów w swoim gatunku Uniwersum, ręce, momentalnie odczułem pozytywne wibracje w Mocy (nie.. wróć, wibracje z piły Denjiego!). Zyskałem świadomość, że to będzie wyjątkowo dobra lektura. Patrzyłem się tylko na moment na wyjątkowy ekspresyjny graficznie krój przedniej i tylnej okładki, przekartkowałem pobieżnie tylko wybrane strony wydania, i to tak, aby zapoznać się ze specyfiką szaty graficznej komiksu, no i wziąłem się do ,,czytelniczej roboty”. Mangę podzieliłem sobie na sekcje – przeczytałem ją w trzy podejścia, uważnie, z próbą zestawienia sobie jej zawartości z tym, co widziałem w adaptacji tego Uniwersum w wersji anime. I niczego nie żałuję, to był bardzo miło spędzony czas. Lektura jak najbardziej do zapamiętania, i to na długo, i co najlepsze: tak wydany pilotowy tom tej serii komiksu nastraja turbo pozytywnie na doświadczenie kolejnych wydań mang ,,Chainsawa”.

Gdybym miał jakoś oryginalnie, nieco inaczej niż zwykle, ocenić tom 1 „CM”, który dał światu ekwilibrystycznie Tatsuki Fujimoto, a na polskie realia zrealizowała jego projekt firma Waneko, to napisałbym następująco: dzika i nieokrzesana natura emocji, wydarzeń, dynamicznych historii i samej ,,kreski”, gdzie w tym wszystkim znajduje się ukryta za lekką zasłoną głębsza warstwa uczuć, z nieco nieogarniętym i zagubionym bohaterem, który stara się odnaleźć w tym szalonym świecie, z tak szaloną mocą, którą dzierży, ten cholerny sens, tak aby jego życie nie było pustką egzystencjalną, a czymś co ma dla niego i jego kumpli sens. Tak, to jest Świat, który ma w sobie odrobinę ,,mięska gore” i brutalności, ale nie jest to byt komiksowy całkowicie pusty. Owszem wiele rzeczy jest tu bardzo intensywnym, bo dopiero wkraczamy w taką a nie inną naturę tego Wymiaru, ale ,,smak” tej mangi może być inny, gdy wróci się do niej po przeczytaniu przykładowo: 5 lub 6 tomów ,,CM”. Dobra moja i dobra nasza w kwestii tomu no.1 omawianego Uniwersum jest następująca: pierwsze rozdziały mojej mangowej przygody z Denjim i ekipą od ,,deratyzacji demonów”, czyli załatwienia brudnej roboty, od walki z wrogimi klanami i dziwnymi organizacjami, ocenię następująco: rzeczywistość ,,Pana człowieka piły" ujęta z perspektywy medium komiksowego, jest co najmniej niezwykłym światem. Światem, który poznajemy z perspektywy niecodziennego bohatera: chłopaka, nastolatka ciężko potraktowanego przez życie, który obdarzony niezwykłą mocą wykorzystuje ją w walce z ,,istotami demonicznymi", mimo iż sam jest na pół demonem na pół człowiekiem.

Oprócz wyżej wymienionych elementów i poddanych lekkiej analizie aspektów mangi ,,Chainsaw Mana”, warto powiedzieć o tym Świecie jeszcze coś jednego: to przykład tak rozrywkowo interesująco wykreowanego Uniwersum, o którym zawsze w przypadku geekowskich pogadanek w odpowiednim towarzystwie czy w razie ciekawych rozmów i wymiany zdań na różnych forach dyskusyjnych czy platformach, rozmawia się z ekscytacją i grubo wymalowanymi wypiekami na twarzy. Mówiąc krótko, Świat Denjiego i jego ludzi (,,jego” - bo to skromny chłopak, który wstydzi się tego, że potrafi się przywiązywać do osób, którzy są dla niego otwarci i wspierający): Makimy, Aki’ego, Power i wielu innych, to Wszechświat, o którym chce się dyskutować: różnorodność charakterów, niecodzienna fabuła, pełna odpowiednio dostosowanego dramatu historia głównego protagonisty, sam gatunek mangi (także anime) i mechanika funkcjonowania tego Świata - te aspekty to potwierdzają.

I jeszcze jedno, to dopiero tom 1, wiele w kolejnych chapterach się może zmienić – nawet kreska może zacząć nie podchodzić, jednakże na stan końca lektury tomu 1 tejże mangowej odsłony CM trudno było doszukać się tu znaczących zniewag i ,,minusów konstrukcyjnych”. Jedynie sama ,,kreska" zdaje się nie do końca nie zawsze pasować: szarości nie tworzą dobrego kontrastu i ,,vibe’u” z jałową bielą przy której często brakuje detali na planie (planie, którego było zbyt mało!) oraz wypełnień kształtami, detalami fizyczności czy kształtami rzeczywistości wokół postaci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Chainsaw Man #01
Chainsaw Man #01
Tatsuki Fujimoto
6/10
Cykl: Chainsaw Man, tom 1

Denji to skrajnie ubogi chłopak, który razem z demonem Pochita pracuje za marne wynagrodzenie jako Łowca demonów. Jego ponura codzienność na dnie kończy się okrutną zdradą! Oto początek mrocznej h...

Komentarze
Chainsaw Man #01
Chainsaw Man #01
Tatsuki Fujimoto
6/10
Cykl: Chainsaw Man, tom 1
Denji to skrajnie ubogi chłopak, który razem z demonem Pochita pracuje za marne wynagrodzenie jako Łowca demonów. Jego ponura codzienność na dnie kończy się okrutną zdradą! Oto początek mrocznej h...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @belus15

Konklawe
Konklawe - niedoskonały, arbitralny instrument stworzony przez człowieka, idealny dla usankcjonowania władzy

,,Dobry thriller nie jest zły”, ot swego rodzaju słuszna modyfikacja klasycznego przysłowia, w którym docenia się to, co jest robione z pasją, należycie, zgodnie z oczek...

Recenzja książki Konklawe
Dracula
Ile znaczy ikona i symbol w kreacji uniwersalnego ujęcia ,,zła" w popkulturze. Stokerowski geniusz w roli głównej

Powieści grozy, zatrważające historie i jakie by to nie były okrucieństwa wyrządzone bliźniemu i w brutalny sposób opisane oraz umieszczone na kartce papieru , muszą - j...

Recenzja książki Dracula

Nowe recenzje

Murdle. Tom 2. 100 zagadek kryminalnych do rozwikłania przy użyciu logiki, wiedzy oraz sztuki dedukcji
Mistrzowie dedukcji – intelektualna uczta z zag...
@sylwiacegiela:

Książka „Murdle. 100 zagadek kryminalnych do rozwikłania przy użyciu logiki, wiedzy oraz sztuki dedukcji. Tom 2 autorst...

Recenzja książki Murdle. Tom 2. 100 zagadek kryminalnych do rozwikłania przy użyciu logiki, wiedzy oraz sztuki dedukcji
Podróż w świat nadprzyrodzony
Gdy szatan mówi "Nie ma Boga"
@aniabruchal89:

„Zło zawsze czai się blisko, na wyciągnięcie ręki. Nie sposób się z nim układać, oswajać go ani zmieniać. Kto wpatruj...

Recenzja książki Podróż w świat nadprzyrodzony
Boże Narodzenie w Pradze
Biuro Rzeczy Znalezionych na Dworcu Głównym w P...
@aga.kusi_po...:

Stoisz na Dworcu Głównym w Pradze, bagaż oddajesz do przechowalni i ruszasz tam, gdzie zawsze wszystko się zaczyna. Ser...

Recenzja książki Boże Narodzenie w Pradze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl