„Kocie story. Miłość i fascynacja i trudna sztuka wspólnego życia”
Będąc opiekunką koteczki przybłędy Strzałki od 2020 roku dziś już wiem, jak trudna faktycznie jest miłość do kota. Strzałka wiele mnie nauczyła o budowaniu swoich granic, pilnowaniu ich, o bezgranicznej miłości ale i wolności w miłości. Jest kotką wychodzącą, i choć drżę za każdym razem, gdy wypuszczam ją do ogrodu to wiem, że całkowite zamknięcie jej jest niemożliwe, bo ona tego potrzebuje.
Książka „Kocie story. Miłość i fascynacja i trudna sztuka wspólnego życia” autorstwa Katarzyny Burdy jest fantastyczną pozycją dla wszystkich miłośników kotów. Okładka, grafiki znajdujące się w środku na każdej stronie i na stronach tytułowych każdego rozdziału zachwycają, treść wzbogacona również zdjęciami, daje pełną satysfakcję z lektury fascynującej książki.
Książkę „Kocie story. Miłość i fascynacja i trudna sztuka wspólnego życia” czytałam z wielkim zaangażowaniem i ciekawością. Sposób opowiadania Pani Katarzyny Burdy bardzo mi odpowiadał i czułam się jakby siedziała z koleżanką w jej domu przy herbacie, a koty wylegują się na kanapie czy w legowiskach ;)
„Kocie story. Miłość i fascynacja i trudna sztuka wspólnego życia” zawiera sporo wiedzy i mnóstwo ciekawostek i odpowiedzi na wiele pytań. „Około 1500-1000 roku przed naszą erą koty zaczynają być traktowane niemal jak członkowie rodziny i taki stosunek do nich rozprzestrzenia się na cały starożytny świat”,„dla wielu Egipcjan kot to tylko pośrednik między ludźmi a potężną Bastet. Była ona boginią miłości, tańca, radości, świętowania, płodności oraz... kotów”. Wiecie dlaczego kot spada na cztery łapy? Ciekawa odpowiedź: „(...) kiedy Mahometa pogryzły psy, ukochany kot siedział przy nim i wylizywał rany, aż całkowicie się zagoiły. Wdzięczny prorok obdarzył Muezzę i wszystkie koty darem spadania na cztery łapy” a „(...) w Talmudzie, świętej księdze judaizmu, kotom przypisywano magiczne moce i zdolność do widzenia demonów”,
Katarzyna Burda powołując się na wiele badań i doświadczeń, udowadnia, że koty są magiczne oraz obdarzone super mocami. „Istnieje nawet powiedzenie, że kot zachowuje się niczym płyn newtonowski – niby jest ciałem stałym, ale kiedy trzeba, potrafi rozlać się i idealnie wpasować na przykład w kształt umywalki, pudełka czy dziury w płocie. Kocie ciało jest elastyczne i giętkie dzięki aż 244 kościom szkieletu (dorosły człowiek ma ich 206) i grubszym niż u człowieka dyskom międzykręgowym w kręgosłupie, umożliwiającym kotu wyginanie się w kabłąk”, „a kocie futro bardzo dobrze spełnia funkcję termoizolatora, pod warunkiem, że jest suche. Mokre, bardzo długo schnie i sprawia, że zwierzę w zimnym powietrzu marznie, zaczyna się trząść i tracić cenną energię. Instynktownie więc kot unika wody”. „Kot ma w śluzówce nosa aż 200 milionów receptorów węchowych, a jego węch jest aż 40 razy bardziej czuły niż węch człowieka”, „mózg kota przetwarza te feromonowe informacje zupełnie inaczej niż zwykłe zapachy – pobudzają one natychmiast dwie struktury odpowiedzialne za emocje, czyli podwzgórze i ciało migdałowate”.
Kot ma również doskonały słuch a najbardziej zaskakujący był dla mnie fakt, że „w kocim uchu znajduje się też narząd równowagi, który w wielu sytuacjach ratuje tym zwierzętom życie. Mowa oczywiście o legendarnej już kociej zdolności spadania na cztery łapy. (…) Tę zdolność kot zawdzięcza układowi przedsionkowemu znajdującemu się w jego uchu wewnętrznym, który kontroluje równowagę i orientację. Układ te wyzwala odruch prostujący (...)”. Kolejna superzdolność kota to wibrysy. „Kotom, podobnie jak wielu innym ssakom, służą one jako zmysł dotyku i orientacji w przestrzeni (…) Na końcu każdego włosa znajduje się proprioreceptor, czyli receptor informujący mózg o położeniu ciała kota”.
„Kocie story. Miłość i fascynacja i trudna sztuka wspólnego życia” to obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika i właściciela kota/kotów. Porcja solidnej wiedzy pozwalająca zbudować piękną relację z tym niepokornym zwierzęciem.
Polecam, czytajcie:)
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Zwierciadło.