Lata 90-te. Niby tak wiele od tego czasu nie minęło, a jednak jak wiele się zmieniło! Szczerze mówiąc, jako rocznik 1996, dla mnie te lata nie są nawet wspomnieniem. Mam wizję tego, jak niektóre aspekty życia wyglądały, aczkolwiek z historii rodziny, niekoniecznie doświadczając czegoś na własnej skórze, bo niewiele pamiętam. Książka "Sex, disco i kasety video" pokazuje pierwsze lata nowej rzeczywistości.
Autor skupia się na popkulturze, obyczajach, na ludziach. Opisuje jak funkcjonowały wypożyczalnie kaset, czym było kasetowe podziemie. Ciekawe dla mnie było to, że pierwszy magnetowid polskiej produkcji ważył 12 kg! Jak daleko temu do dzisiejszych urządzeń, które zmieszczą się w kieszeni spodni! Urzekła mnie też historia, w której ojciec nie odzywał się do syna 5 lat po tym, jak syn pożyczył sąsiadowi kasetę i wróciła w nieoryginalnym opakowaniu. Nic dziwnego. Kasety VHS były towarem pożądanym. Można było nawet nauczyć się z nich jazdy autem! Co ciekawe, kasety odgrywały tak ważną rolę, że nawet pracownicy biura prezydenta nagrywali Wałęsie jego ulubiony serial, żeby mógł obejrzeć w wolnej chwili. Teraz to jest nie do pomyślenia. Netflix, HBO, YouTube, nawet telewizja czy pirackie filmy - wszystko mamy na pstryknięcie palcem.
Autor opisuje także narodziny telewizji, wpadki z pierwszych programów telewizyjnych, jak wyglądały pierwsze ramówki. Popularnością ekranową cieszyły się wróżki, które odpowiadały na pytania widzów, miss mokrego podkoszulka i piosenki disco polo. Od 1991 rozwijał się także program "Róbta co chceta, czyli rock'and'rollowa jazda bez trzymanki" z Owsiakiem na czele, który z chęcią bym obejrzała. Oczywiście narodził się też WOŚP.
"Sex, disco i kasety video" to książka, dzięki której można przypomnieć lub wyobrazić sobie klimat lat 90-tych, niemalże nawet go poczuć. Wszystko jest tak przybliżone i dosłownie opowiedziane, że lepiej już się nie da. Przykładem może być pogram "Lalamido...", którego operator latał tak szybko, jakby "połknął braveran, stoperan i viagrę jednocześnie".
W książce opisany jest przemysł reklamowy, powstanie kultowych seriali, działalność festiwali filmowych i sex-shopów, a także klubów nocnych, wpływ pierwszych komórek na życie jednostek, a także rozwój gastronomiczny. Gdy otworzyli pierwszy McDonald's, wprowadzili limit porcji na osobę, aby zapobiec sprzedaży hamburgerów na czarnym rynku. Hit!
W książce opisane są także różne subkultury, zawody ludzi lat 90-tych, fenomen niektórych produktów, a także pokazana jest na zdjęciach moda i wnętrza z tego okresu. Wszystko to, co możemy obejrzeć w albumach rodzinnych, zamieszczone zostało w tej książce. Mnie zaciekawiły jeszcze bazarki, na których można było kupić świadectwo maturalne czy tytuł inżyniera i to, że "Terminator" miał wcześniej tytuł "Elektroniczny morderca". Również zapowiedzi tancerek erotycznych w tamtych czasach, np. "Królowa skrobanek", przyprawiają o dreszcze. Ciekawe także jest to, że w latach 90-tych zaczęto organizować festiwale erotyczne (Festiwal Tylko Dla Dorosłych Eroticon) z gośćmi specjalnymi - gwiazdami porno, striptizem, a nawet pokazem erotycznych wyrobów cukierniczych. Najgłośniejsza edycja Eroticonu odbyła się w 2002 roku, kiedy zorganizowano Seksualne Mistrzostwa Świata. Wygrała je Polka - Klaudia Figura, która odbyła 647 stosunków w ciągu 12 godzin! Imponujące, prawda? Więcej ciekawostek w tym temacie, a także o wybijających się wtedy artystach muzycznych, festiwalach, prasie muzycznej grach komputerowych i salonach gier, komiksach i superbohaterach, znajdziecie w "Sex, disco i kasety video".
Osobiście gorąco polecam. Początek nie jest zbyt porywający, ale później się rozkręca!