McDusia recenzja

"McDusia” to dziewiętnasty tom Jeżycjady, który po raz kolejny zaprasza nas do ciepłego i przyjaznego świata rodziny Borejków. Tym razem akcja osadzona jest w wyjątkowym, świątecznym klimacie, co dodaje historii jeszcze więcej magii i uroku. Książka nie tylko bawi i wzrusza, ale także oferuje głębsze refleksje na temat rodziny, miłości i nieuchronnych zmian w życiu.

Główną bohaterką jest Magdalena Ogorzałka, zwana Magdusią, córka dobrze znanej fanom serii Kreski. Jej przybycie do domu Borejków staje się katalizatorem dla wielu niespodziewanych zdarzeń. Magdusia, młoda, pełna życia i nieco nieporadna, szybko zdobywa sympatię czytelnika swoją szczerością i urokiem. Jednocześnie jej obecność wywołuje różnorodne reakcje u innych bohaterów, wprowadzając zarówno komiczne, jak i wzruszające sytuacje.

Ślub Laury to kolejny istotny wątek książki, który wprowadza element chaosu i humoru, jak również pokazuje rodzinne więzi w ich pełnej krasie. Osławione „Fatum” – nieodłączny element twórczości Musierowicz – pojawia się tu w pełnej krasie, przynosząc nieprzewidziane komplikacje, które, jak zwykle, kończą się pogodnie i pozytywnie.

Musierowicz świetnie oddaje atmosferę świąt Bożego Narodzenia, pełną ciepła, zapachu pierników i bliskości rodzinnej. Borejkowie, ze swoim charakterystycznym stylem bycia, znów przypominają, jak ważne są wartości takie jak miłość, wzajemna pomoc i akceptacja. Dom Borejków to miejsce, gdzie każdy czytelnik chciałby choć na chwilę się znaleźć, szczególnie w tak wyjątkowym okresie.

„McDusia” nie unika refleksji nad przemijaniem i zmianami, które są nieuniknione w życiu. Młode pokolenie Borejków powoli przejmuje rolę głównych bohaterów, a czytelnicy, którzy dorastali z Jeżycjadą, mogą poczuć nutę nostalgii, widząc, jak ich ulubione postaci zmieniają się i dojrzewają.

Styl autorki, jak zawsze, jest lekki, pełen humoru i trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej natury. Dialogi są żywe, zabawne i pełne mądrości, a codzienne sytuacje opisane z ciepłem i uwagą. Musierowicz po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać o zwyczajnych sprawach w niezwykły sposób, dotykając serca czytelnika.

Podsumowując, „McDusia” to kolejna udana część Jeżycjady, która łączy humor, wzruszenie i refleksję w idealnych proporcjach. To książka, która przypomina o tym, co w życiu najważniejsze: o rodzinie, miłości i akceptacji. Idealna na zimowe wieczory, szczególnie w okresie świątecznym, gdy wszyscy potrzebujemy odrobiny ciepła i magii.

Dla fanów Jeżycjady to obowiązkowa lektura, a dla nowych czytelników – świetny pretekst, by rozpocząć swoją przygodę z tą wyjątkową serią.