*współpraca reklamowa z Wydawnictwem NieZwykłym i Biancą Patricią*
Drugi tom mafijnej serii, która sprawiła, że pokochałam romanse mafijne. Ten tom poświęcony jest kolejnemu z rodzeństwa Squillacte, Giovanniemu, którego już można było poznać już w pierwszej części. Choć w powieści pojawiają się starzy bohaterowie i wspomina się poprzednie wydarzenia, myślę, że można tę książkę czytać bez znajomości pierwszego tomu, bi skupiamy się już na całkowicie innej historii.
Claire za namową przyjaciółki wychodzi na imprezę, młoda kobieta nie do końca jest zainteresowana tym co dzieje się wokół i skupia się na sowich notatkach poświęconych sprawom kryminalnym. Dziewczyna zostaje zaczepiona przez nieznajomego, który wyraża zainteresowanie jej pasjom, jednak ma on też niecne zamiary co do swojej towarzyszki. Giovanni bo o nim mowa, skrywa swoje mordercze oblicze, przyjmuje kolejne zadanie, które ma być jedynie formalnością, a zamienia się w jedno z najważniejszych w jego życiu. Giovanni i Claire zostają wplątani w niebezpieczna grę, która nieodwracalnie zmieni jak i splecie ze sobą ich losy.
Ponoć kobiety mają słabość do niegrzecznych chłopców, ta opowieść pokazuje ile prawdy jest w tym twierdzeniu. Giovanni to mężczyzna, którego powinno się mijać szerokim łukiem z wielu względów, jednak zarówno główna bohaterka, jak i przypuszczam spora część czytelniczek będzie w nim zafascynowana. Ja sama jestem pod jego urokiem, i powiem szczerze, że jest moim ulubieńcem jeśli chodzi o mafijne rodzeństwo, choć jego młodszy brat też zaskarbił sobie moje względy w tym tomie. Mężczyzna ma skłonności psychopatyczne, a ja bardzo lubię takich bohaterów, bo z nimi zawsze jest ciekawiej. Z kolei główna bohaterka nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, jakoś nie potrafiłam jej polubić, jest ona bardzo skomplikowaną, a jednocześnie zagubioną postacią, której świat w kilka chwil zmienia się diametralnie. Zostaje rzucona na głęboką wodę, dowiaduje się o sobie szokującej prawdy, grozi jej niebezpieczeństwo, a jej przyszłość jawi się w czarnych barwach.
Relacja bohaterów jest szalona i intensywna, niemal toksyczna. Pomiędzy nimi jest spora różnica wieku, do tego różnica poglądów czy stylu życia. Jednak oboje mają na siebie ogromny wpływ i niekoniecznie jest on dobry, czasami bywa wręcz destrukcyjny. Oboje stają się więźniami własnych pragnień i emocji. To związek daleki od ideału, który musi zmagać się z kolejnymi przeciwnościami, co do którego niemal do końca nie wiemy czy ma szansę na ciąg dalszy. Autorka wplata mam w fabułę wątki mafijne i gangsterskie, dotyczące nielegalnych i brutalnych działań, są one dobrze rozbudowane, tak że możemy poczuć się częścią mafijnego świata, doznać dreszczyku emocji, poznać bezwzględność i wszelkie mroczne aspekty życia niezgodnego z prawem, także tym moralnym. Fabuła niemal równoważy wątki romantyczne i mafijne, jednocześnie nie idealizuje i nie ubarwia zarówno gangsterskiego świata, jak i relacji głównych bohaterów. W książce dużo się dzieje, akcja jest dynamiczna, zmienia się intensywność wydarzeń, można doszukać się wielu zwrotów akcji, ponownie spotkać starych bohaterów, którzy i tutaj mają swoje do powiedzenia, także nie ma tutaj mowy o nudzie.
Mnie ta książka wciągnęła, czytało mi się ją bardzo dobrze i pomimo ponad 400 stron przeczytałam ją w kilka godzin. Poznałam tą historię już jakiś czas temu, kiedy była dostępna na wattpadzie, jednak sporo elementów mi wówczas umknęło. Teraz poznałam ją na nowo, na wiele spraw spojrzałam inaczej, moje podejście do bohaterów również się zmieniło, tak samo jak ogólne postrzeganie tej historii. Mam mieszane uczucia co do zakończenia, w którym czegoś mi zabrakło i wzbudziło uczucie niedosytu. Nie mniej uważam ją za obowiązkową lekturę dla fanów romansów mafijnych.