Wiosną ubiegłego roku w USA miała miejsce niewyobrażalna scena. Agentka pracująca dla Josephine Angelini napisała, że ma książkę, która jest oryginalna, piękna i wzruszająca.Amerykański wydawca postanowił zapłacić ponad milion dolarów za prawa publikacji niedokończonej wówczas książki i za pozostałe (nienapisane, a pewnie jeszcze nie zaczęte!) dwie części trylogii! Niemiecki wydawca zatrudnił nawet zespół rockowy, by nagrać piosenkę do powieści. Czy „Spętani przez bogów” są aż tak cudowną historią, by towarzyszyła im taka nagonka?
Autorka ukazuje motyw często powtarzający się w mitach greckich- przeznaczenie. Herosi nie raz są postaciami tragicznymi, gdyż nie mogą uciec od przepowiedni. Wtedy próbują odmienić swój los, lecz erynie chcą by przeznaczenie się wypełniło, więc nie dopuszczają by coś się zmieniło. Nieważne, co zrobisz- i tak będziesz przeklęty. Nic tego nie powstrzyma wszystko zostało już przepowiedziane tysiące lat temu…
Helena Hamilton zawsze wiedziała,że jest inna od swoich rówieśników. Nie wiedziała, dlaczego ma super moce takie jak niewyobrażalna szybkość i siła. Przez szesnaście lat nie rozwiązała zagadki, ale wszystko się zmienia, gdy nocą dręczą ją sny, w których wędruje przez jałową krainę, natomiast w dzień prześladują ją trzy płaczące kobiety w bieli. Jakby tego było mało, dziewczyna w szkole poznaje Lucasa i ma ochotę go zniszczyć, za wszelką cenę…
„To spotkanie było dla Heleny jak przebudzenie. Po raz pierwszy w życiu poznała, czym jest czysta, zatruwająca serce nienawiść.” (str. 42)
Wkrótce jednak Lucas wyjaśnia Helenie, że oboje są półbogami i muszą odegrać rolę spisaną tysiące lat temu, a greckie boginie zemsty mają dopilnować, by wrogie sobie Domy nie zmieniły swojego losu.
W „Spętanych przez bogów” jest wiele postaci i jestem zaskoczona, że nawet polubiłam Helenę. Przeważnie główne bohaterki są zbyt wyidealizowane, a przez to lektura zdobywa ujemne punkty. Autorka opisuje zalety, jak i wady dziewczyny. Muszę przyznać,że Helena to dobrze wykreowana bohaterka, choć czasami robiła głupie błędy. Z Lucasem to już inna sprawa. Josephine Angelini zbyt bardzo chciała zrobić z niego boga i to był spory minus. Pozostałe postacie są już lepiej dopracowane.Przyjaciele, rodzina dwójki bohaterów, a także ich wrogowie.
Jestem trochę zawiedziona akcją,spodziewałam się jakiś pościgów, walk, a nienawiść kończy się po niecałych stu stronach, erynie znikają. Josephine Angelini nie podała żadnego sensownego wyjaśnienia. Potem jest wtajemniczenie Heleny w świat półbogów, wpleciony wątek miłosny i dopiero pod koniec akcja nabiera tempa, a autorka pozostawia same zagadki oraz nieco zagmatwaną historię.
Fabuła ma kilka błędów i niedopowiedzeń, ale trzecioosobowa narracja i dobry styl pisania pani Angelini sprawia, że książkę czyta się lekko i szybko. Pisarka używa zrozumiałego języka, ale przesłodzone wyznania miłosne Lucasa i Lennie zakłócają przebieg akcji.
Zauważyłam też parę elementów,które zbyt bardzo przypominają inne powieści. Czytelnik, który zna gatunek fantasy i paranormal romance z pewnością zobaczy, że Josephine Angelini szukała natchnienia w wielu utworach i nie mówię tu tylko o „Percy’m Jacksonie”.
Moja ocena: 8/10, choć mimo wszystko nie rozumiem tego entuzjazmu amerykańskiego wydawcy. Powieść jest dobra (szybko się czyta, ciekawy pomysł), ale nie jest też fenomenalna. Przynajmniej według mnie.
„Spętani przez bogów” to książka, która przedstawia świat greckich mitów w zupełnie nowym stylu: współczesność łączy się ze starożytnymi opowieściami prosto z Troji. Teraz wampiry zastąpi Apollo i inni mieszkańcy Olimpu.