Powieści obyczajowe o tematyce wojennej to książki, które lubię czytać, jednak lektura "Pokuty" nie należała do najłatwiejszych. Powieść napisana jest dość poetyckim, bogatym językiem, utrudniającym nieco sprawne przemieszczanie się w czasie i przestrzeni wydarzeń. Ma w sobie angielską flegmę, która sprawia, że czytelnik niejako "zmuszony" jest delektować się opisami, przeżyciami bohaterów, nie może wyrwać naprzód, wyprzedzając tok myśli narratora. Ma to swoje plusy i minusy.
Jeśli można mówić tu o głównej bohaterce, to z pewnością jest nią Briony Tallis, którą poznajemy jako około 13-letnią dziewczynkę, wyrastającą pomału ze świata dzieciństwa, budzącą w sobie pierwsze przebłyski kobiecości, rozpoczynającą żmudny proces dojrzewania. Briony jest najmłodsza z rodzeństwa i jej wielką pasją jest pisanie. Jej wyobraźnia zaczyna nią nieco rządzić, a przemyślenia, którymi nas raczy, nieobce są doświadczonym ludziom pióra. Powiedzmy szczerze, trudno stwierdzić, czy Briony ma prawdziwy talent, czy też nie, skoro jej pierwsze pisarskie próby, to sztuki teatralne o książętach i księżniczkach, a jej pierwsza powieść została odrzucona przez wydawcę. Jednak to właśnie wyobraźnia, której Briony nie brakuje, ustawi ją w centrum wydarzeń, które na zawsze zmienią życie całej rodziny Tallisów, a zwłaszcza jej starszej siostry Cecilii i jej ukochanego, Robbiego.
Robbie, będący synem gospodyni, dzięki swym zdolnościom, zapewnił sobie patronat pana Tallisa. Lato, w trakcie którego rozgrywa się akcja powieści, to dla niego przełomowy moment, w którym zamierza podjąć decyzję o swojej dalszej drodze zawodowej, ale również pod względem uczuciowym, gdyż z całą mocą uświadamia sobie, że jest zakochany w Cecilii i postanawia jej to wyznać. Nie jest to jednak najszczęśliwszy moment, ze względu na to, że w posiadłości przebywają młodsi kuzyni oraz przyjaciel starszego brata dziewcząt. Nudząca się Briony, nieszczęśliwa z powodu klapy przedstawienia na podstawie swojej sztuki, obserwując nie do końca dla niej zrozumiały świat starszej siostry i jej przyjaciół, wyciąga pochopne wnioski i wysuwa oskarżenie, które wtrąca Robbiego do więzienia. Wybuch wojny i późniejsze osobiste doświadczenia dorastającej Briony, sprawiają, że młoda kobieta postanawia sama wymierzyć sobie pokutę za to, co za jej przyczyną stało się pamiętnego lata. Czy jednak można odkupić winę, gdy trudno uzyskać przebaczenie? Co stało się z bohaterami książki Briony? Czy wymyśliła ich, a może istnieli naprawdę?
Autorzy, którzy pozostawiają czytelnika z dylematem, jak zakończyły się losy bohaterów, powinni dostawać jakąś wymierną karę! Nie cierpię książek z otwartym zakończeniem! A mimo to, jestem w stanie przyznać "Pokucie" wysoką ocenę, bo jest to kunsztownie napisana powieść, z dobrze przedstawionym wątkiem wojennym. Poruszające losy Cee i Robbiego i wielu anonimowych żołnierzy ginących na froncie za waszą i naszą wolność...