Listy zza grobu recenzja

Książka jest pierwszym tomem cyklu o Sewerynie Zaorskim autorstwa Remigiusza Mroza. Kolejną częścią są "Głosy z zaświatów" oczywiście tego samego autora.
Książka opisuje historię Kaji oraz Seweryna i ich rodzin. Seweryn po wielu latach powraca do rodzinnego miasteczka wraz ze swoją rodziną - dwiema małymi diablicami ;). W garażu odnajduje skrytkę która jest częścią zagadki którą wraz z Kają pragnie rozwiązać. Dotyczy ona listów które bohaterka dostaje co roku w tym samym dniu od śmierci swojego ojca. Ich historia ma pewne wzloty i upadki. Akcja przez wszystkie strony ma fajne tępo które nie usypia, nie ma w niej nudnych nic nie znaczących przestojów. Moje myśli cały czas były z wykreowanymi postaciami i również próbowały rozwikłać zagadkę. Choć wszystkie moje podejrzenia co się stanie szybko umierały z kolejnymi stronami. Zakończenie "wymusza" sięgnięcie od razu po drugi tom.
Na stronach tej książki znajdziemy wiele wątków jak na przykład: wątek miłości, rodziny, morderstwa. Fragmentami autor lekko przekombinował je. Prawdopodobnie chciał jeszcze bardziej urozmaicić i wzbogacić historię. Ale było to całkowicie nie potrzebne bo sama podstawa była już wystarczająca do napisania świetnej książki. Chętnie podała bym przykład ale obawiam się, że może zawierać spoilery a chcę ich unikać by nie odbierać nikomu radości z czytania.
Było to moje pierwsze spotkanie z książka autorstwa Remigiusza Mroza. Obawiałam się długo, że jego książki nie mogą być zbyt dobre z powodu zbyt częstego ich wydawania. Myślę, że ta książka jednak zdołała przyćmić moje lęki. Styl pisania, przedstawiony humor i spodobały mi się na tyle, że chętnie sięgnę po kolejne jego dzieła. Żałuję też trochę, że sięgnęłam po jego książki tak późno. Ale wszystko do nadrobienia.
"Listy zza grobu" otrzymały ode mnie ocenę bardzo dobrą. Wciąż też czekam na książkę w której się zakocham i dostanie maksymalną liczbę gwiazdek. Ale tą serdecznie polecam każdemu kto lubi kryminał ale myślę, że zachęciła by też osoby które stronią od tego gatunku.