List do dziadka recenzja

"Zamknięta w sobie żyłam z dnia na dzień(...), brnęłam przez życie tak, aby tylko przetrwać, bez żadnego celu i planów na przyszłość. Pokonywałam jedynie przeszkody, do których już przywykłam, i stało się to moją codziennością, czymś normalnym w moim świecie. Wszystko sprowadzało się do walki o własne życie, przetrwanie, bycie tu i teraz".

"List do Dziadka" to historia opowiedziana z perspektywy dziecka, nastolatki, i w końcu młodej dziewczyny, której od najmłodszych lat życie zgotowalo najbardziej bolesny scenariusz.
"Strach, panika, niewiedza, brak bezpieczeństwa, brak własnego kąta", przemoc fizyczna i psychiczna, to było wszystko co otaczało Anetę. Ciągła walka o przetrwanie w domu, który dla większości ludzi jest schronieniem, bezpieczną przystanią, dla niej był piekłem na ziemi.
Jedyne chwile radości, wolności i spokoju jakich mogła zaznać, to czas, który spędzała w domu Dziadków na wsi. To Dziadek otaczał ją płaszczem bezpieczeństwa i wsparciem. To chwile przy Jego boku były dla niej ukojeniem. On nauczył ją zaradności, samodzielności, niezależności, walki o siebie. On dodawał jej sił.
Jednak los po raz kolejny pokazał swoją brutalną stronę zabierając dziewczynie jedyną osobę, którą kochała i która kochała ją. Wraz ze śmiercią Dziadka umarły też marzenia i wiara Anety na lepsze życie. Ale czy na pewno? Czy ta bliskość i ogromna miłość jaka ich łączyła mogła zniknąć tak po prostu?

🔹️ 🔹️ 🔹️

To nie jest lekka historia.
To opowieść, swojego rodzaju pamiętnik oparty na prawdziwych wydarzeniach, przez co chwyta za serce i porusza w czytelniku te najdelikatniejsze, najczulsze struny.
To książka, pełna bólu, smutku, krzywdy, ale również miłości, wiary i nadziei. Mimo, że historia do prostych nie należy, czyta sie ją szybko, jednak przez ogrom emocjonalnego bagażu zmusza nas również do odpoczynku i refleksji. Autorka przez lekkość swojego pióra pozwala nam uczestniczyć i współodczuwać wszystko całym sobą.
Z czystym sumieniem polecam i zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. Ta książka nie da się łatwo zapomnieć, będzie żyła głęboko w moim serduchu i głowie. I mam nadzieję, że i Wy dacie się przekonać by poznać ją bliżej.
Tak łatwo w biegu codzienności zapomnieć o tym jakimi szczęściarzami jesteśmy mając dom, wsparcie i miłość najbliższych. Ta historia pozwoli nam przypomnieć sobie o tym, ale również otworzy oczy na świat i ludzi, którzy nas otaczają.
Dziękuję @anna za możliwość poznania tej prawdziwej i chwytającej za serce historii.

"Czasem wystarczy jedno słowo, jeden gest, jeden posłany uśmiech, aby zmienić coś w życiu innych. Pamiętajmy o tym!".