Mała Przytulna to urokliwa miejscowość, w której czas płynie inaczej. Jej mieszkańcy są pogodni i życzliwi, a każdy z nich ma swoją własną, niepowtarzalną historię. W kolejnej, trzeciej już odsłonie cyklu Magdaleny Witkiewicz z tą uroczą miejscowością odwiedzamy Małą Przytulną zimą, w okresie świątecznym. W tym niezwykłym czasie w miasteczku dzieje się wiele ciekawych rzeczy.
Magia tego bajkowych dni przenika serca mieszkańców, sprawiając, że nie marzenia stają się rzeczywistością, a życie niektórych z nich bardzo się zmienia. Oto milczący dotąd odludek okazuje się całkiem sympatycznym człowiekiem, zgryźliwy, nieprzystępny lekarz odzyskuje ludzką twarz, osamotnieni znajdują przyjaciół, potrzebujący otrzymują bezinteresowną pomoc, a samotni miłość… Takie to świąteczne cuda dzieją się w Małej Przytulnej.
A w tej malowniczej miejscowości, pięknej jak świąteczne pocztówki, rej wodzi córka Laury, Gabrysia, niezwykle rezolutna i przesympatyczna młoda osóbka. Ona, swoją niebywałą dziecięcą intuicją, wyczuwa, czego potrzeba jej mieszkańcom, by czuli się potrzebni i szczęśliwi. To ona staje się swoistą wróżką, dobrym duszkiem rozsiewającym radość i mądrość. Jej świąteczne życzenia przekazywane na kartkach pocztowych są unikalne i poruszające, dodając powieści dodatkowego uroku. To wspaniałe odniesienie do tradycji przesyłania życzeń, które powoli odchodzi w zapomnienie.
Nie brak w powieści i innych ciekawych postaci, których nie sposób nie polubić. A wśród nich są urocze, starsze panie bibliotekarki, Balbina, Malwina i Halina, każda ze swoją historią. Oto Laura, która staje przed nowym wyzwaniem w swoim życiu, dalej Jadwiga oraz zabawni gości z Francji, żywiołowi i hojni. Jest i nowa mieszkanka Przytulnej, Basia i jej syn, młody amator szachów, Antek, znajdujący tu przyjaciół, jeszcze pan Kazimierz, doktor Maryński i kilku innych. Każdy z tych bohaterów naprawdę świetnie przedstawiony, bardzo autentyczny, naturalny w swych przeżyciach, taki, z którym każdy z nas może się łatwo utożsamić.
Nie tylko sympatyczni bohaterowie są siłą tej powieści. Książka jest przecież napisana w ciepłym i ujmującym stylu, a jej dopracowana fabuła, pełna różnych perypetii, z wątkami miłosnymi, humorem, sprawia, że historia staje się pełna życia. Niejako przy okazji snucia opowieści o tym bajkowym miasteczku Magdalena Witkiewicz porusza wiele ważnych tematów, takich jak: miłość, przyjaźń, rodzina, spełnienie marzeń. Autorka udowadnia, że nawet w najbardziej zwyczajnych sytuacjach można znaleźć magię i piękno. Szczególnie zaś Święta Bożego Narodzenia stają się pretekstem do celebrowania bliskości i chwil z najbliższymi, przypominając nam, by nie tracić z życia ani chwili.
"Zima w Małej Przytulnej" to niezapomniana podróż w bajkową atmosferę przyjaźni, miłości, radości, nasycona świątecznymi aromatami i klimatycznymi widokami, Ta książka otuli cię jak najcieplejszy kocyk, rozgrzeje jak filiżanka ulubionego napoju, podniesie na duchu, ukoi, pokrzepi, ale i skłoni do refleksji nad najważniejszymi, życiowymi wartościami.
Gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom świątecznych opowieści pełnych ciepła i magii. "Zima w Małej Przytulnej" to idealna lektura na zimowe wieczory. To książka, która rozpali serce i sprawi, że poczujesz się lepiej.