Hejka, co planujecie robić na weekend ? My mamy zamiar przesiedzieć cały weekend i skupić się na książkach do recenzji, które nam zostały do przeczytania, a przy tym jeść przepyszne ciasteczka z jabłek. A skoro o ciasteczkach już mowa. To dzisiaj chciałybyśmy opowiedzieć wam trochę o pewnej historii związanej z cynamonowymi ciasteczkami. Zapewne domyślacie się o jaką historię chodzi, a jeżeli nie to zapraszamy serdecznie na recenzje książki pani Małgorzaty Starosty i Wydawnictwa Mięta "Cynamonowe gwiazdy".
"Człowiek nie krowa i może zmienić zdanie, a moje aktualne zdanie jest takie,że kocham cynamonowe ciastka"
Dominika właśnie straciła pracę i nie wie co ze sobą począć. Na dodatek do domu wraca jej matka, która postanowiła kiedyś wyjechać za granicę i już nie wróciła, a samą Dominikę wychowała babcia. Dziewczyna dostaje jednak szansę na udział w elitarnym obozie dla pisarzy na Teneryfie, ale z powodu utraty pracy nie stać ją na wyjazd. Jak potoczą się jej losy ? Czy odnajdzie swój cel w życiu ?
Nie musimy wam chyba mówić,że kochamy twórczość pani Małgorzaty. Kochamy jej książki i chętnie śledzimy nowości. I niedawno wyszła nowa książka kompletnie inna niż te, które pojawiły się dotychczas.
"Cynamonowe gwiazdy" to opowieść obyczajowa, która wywołała w nas bardzo dużo emocji. Podczas czytania pojawiło się w naszych głowach zdziwienie, zaskoczenie, czasem nawet znudzenie, a końcówka dała nam nieźle popalić.
Jest to historii przede wszystkim bardzo prosta i tak jak wiele emocji wywołuje, tyle w sobie ich ma. To opowieść o dziewczynie, niezdecydowanej, z marzeniami, która jeszcze nie wie co w życiu chce robić, niby chce zostać pisarką, jednak nie jest to do końca pewne. W tej książce nic nie jest pewne, wszystko jest chwiejne i nic nie jest stabilne. Jednak jak dla nas warto poświęcić trzy wieczory na przeczytanie jej, gdy jest to doskonała lektura na zrelaksowanie się pod kocykiem i przy kawie, no i oczywiście przy ciachu.
Książka ma według nas swoje plusy i minusy i zaraz wam o nich opowiemy. Zacznijmy od tego,że kochamy język jakim pisze autorka, jest to prostota w każdym calu, słowa chcą się czytać. I tak było również przy tej historii. Jednak nie wiem czy zauważyliście, ale pani Małgosia lubi zaskakiwać i co jakiś czas wstawia słowa, trudniejsze. Przyznamy się bez wstydu,że niektóre sprawdzaliśmy w internecie. I jest to ogromny plus, uwielbiamy takie połączenia.
Kolejnym plusem jest to,że książkę czyta się bardzo szybko i nie chce się od niej odchodzić. Z tą historią chce się płynąć i czytać ją. Jest taka lekka, melodyjna.
Historia o cynamonowych gwiazdach cudowna i przepiękna, bardzo nam się podobała, szkoda,że autorka nie pisze bajek dla dzieci, bo wyszłaby z tego fantastyczna historyjka.
I musimy przyznać,że kochamy książki bez zbędnych opisów i tu tak jest. Jest prosta, cudowna historia i nie ma długich nudnych opisów. Uwielbiamy.
Bardzo podoba nam się również okładka, jest taka pogodna, a nawet można powiedzieć,że smakowita 😂
A mówiąc już o tym to wiadomo,że książkach pani Gosi musi zagościć jedzenie i tutaj również się pojawia, dodatkowo jest słodkie 😋 Jest to chyba taki znak rozpoznawczy autorki, brakowało tylko przepisu 🙈
Przepraszamy i pewnie nas za to znienawidzicie, ale jakoś nie polubiłyśmy Dominiki. Dziewczyna jest niezdecydowana, nie wie co chce, czasem wydaje się nawet niemiła. Jest kompletnie inna niż pozostali bohaterowie książek pani Starosty. Jednak warto zapoznać się z jej historią, gdyż jest ona bardzo pouczająca i można z niej wiele wyciągnąć.
I musimy to powiedzieć, ale brakowało nam tej szybkiej, dynamicznej akcji z innych książek autorki, wiemy,że jest to powieść obyczajowa, a one przeważnie są spokojne. Jednak w pewnym momencie zaczęłyśmy się prawdę mówiąc nudzić podczas czytania, mało się po prostu działo. Jednakże końcówka kompletnie nas zaskoczyła i to uratowało tą nudę. Oj jak byłyśmy zaskoczone. Musicie dotrwać to tego momentu.
Historia ta to emocjonalna huśtawka, barwna opowieść o życiu Dominiki posypana odrobiną słodkiego cynamonu, a zarazem kwaśna jak cytryna. Dajcie się ponieść powieści,która nauczy was,że nie zawsze dostaje się to czego się pragnie. Miłego dnia :)