W naszym domu zawsze obecne były zioła. Stosowała je moja mama i babcia, stąd i moje zainteresowanie tymi właśnie roślinami. Dziś nie trzeba ich zbierać ani uprawiać samodzielnie. Można oczywiście to robić ale bywa to czasochłonne a nie każdy potrafi w przyrodzie odnaleźć właściwą roślinę dlatego alternatywą są chociażby sklepy zielarskie, w których to można otrzymać gotowy do użytku specyfik.
Każdego, kto interesuje się ziołami, jest ciekaw ich właściwości i zastosowania oraz chciałby spróbować porównać kurację ziołową z lekową odsyłam do ciekawej lektury pt. „Księga zdrowia. Ziołowa apteka domowa”. Jest to obszerna publikacja, która odkrywa przed czytelnikami szereg środków naturalnego pochodzenia stanowiących alternatywę dla leków dostępnych w aptece.
W książce opisano ziołowe receptury na niemal sto najróżniejszych dolegliwości. Zestawiono je z popularnymi kuracjami lekowymi wskazując przy tym wiele cennych zalet ziołolecznictwa. Na wstępie zaprezentowano mały przewodnik po ziołowej aptece, czym jest medycyna ziołowa, w jakiej formie dostępne są zioła na rynku i jak właściwie działają. Następnie mamy tabelę z ciekawym zestawieniem. Otóż podano w niej schorzenie i wskazano każdorazowo stosowane popularne leki syntetyczne oraz dla równowagi środki ziołowe o podobnym działaniu. W dalszej części publikacji opisano poszczególne choroby i to ona zajmuje najwięcej miejsca na kartach książki. W tym przypadku wygląda to w ten sposób, że w pierwszej kolejności autorzy opisali daną dolegliwość, jak się objawia, co ją wywołuje, jak nie dopuścić do jej powstania. Dalej zaprezentowali kilka najczęściej stosowanych w walce z nią leków syntetycznych wraz z ich krótkim opisem (działanie, dawkowanie, działanie niepożądane). Następnie zaproponowali środki ziołowe o podobnym do leków działaniu. W tym miejscu wskazali zarówno na gotowe specyfiki, które można nabyć np. w sklepie zielarskim oraz przedstawili sposób samodzielnego ich przygotowania zaznaczając działanie oraz dawkowanie.
Publikację czytałam z dużym zainteresowaniem. Autorzy w ciekawy i przekonujący sposób ukazują zalety ziołolecznictwa, wskazując jednak również sytuacje w których wizyta u lekarza jest wręcz konieczna. W sytuacjach gdy jednak takowa wizyta nie jest konieczna podpowiadają jak radzić sobie z chorobą, wskazują na środki, które przynoszą ulgę np. w dolegliwościach bólowych, nie uzależniają i nie wywołują skutków ubocznych.
Mnie osobiście temat medycyny alternatywnej bardzo zainteresował. Wiadomo, że znacznie szybciej jest z każdym schorzeniem pójść do lekarza, wykupić receptę, często w postaci kuracji antybiotykowej i mieć problem z głowy. Lecz czy jednak rzeczywiście takie rozwiązanie jest dla naszego organizmu najlepsze. Jestem zdecydowanie przekonana, że nie. W końcu każda, szczególnie dłuższa kuracja lekowa wywołuje niechciane skutki uboczne. Myślę więc, że warto czasem zajrzeć do takiej właśnie książki, zastanowić się nad tym co będzie lepsze, na co zwrócić uwagę. Wszak nasze zdrowie jest wartością bezcenną.
Polecam lekturę książki nie tylko miłośnikom ziół, choć pewnie to ich najbardziej zainteresuje. Jedyne czego mi w niej zabrakło do kolorowe ilustracje roślin, które pomogłyby w identyfikacji gatunku w przyrodzie oraz brak twardej oprawy. Myślę jednak, że mimo to i tak warto w nią zainwestować, dlatego też gorąco zachęcam do zwrócenia na nią uwagi ;)