Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek recenzja

Książka zaskoczenie, książka wyrzut sumienia dla dorosłych.

Autor: @madalenakw ·2 minuty
2022-01-20
Skomentuj
2 Polubienia
“Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek” - tytuł intrygujący, prawda?
Bohaterem swej powieści o tak niebanalnym tytule uczynił Filip Zawada dziesięciolatka, Franka, porzuconego tuż po urodzeniu i wychowywanego w domu prowadzonym przez siostry zakonne, gdzieś na polskiej prowincji. Franciszek jest jednocześnie jedynym narratorem tej opowieści i w wyjątkowy, niby żartobliwy sposób opowiada o swym losie bękarta, jak bez ogródek nazywa siebie i inne dzieci przebywające w bidulu, o codzienności, małych radościach i wielkich smutkach. Bo smutku w jego krótkim życiu nie brakuje, choć ukrywa swoje uczucia pod maską obojętności i cwaniactwa. Dobrze wie, że “Bękarty nigdy nie mogą zapomnieć, że muszą być silniejsze od swego losu”. I Franciszek z pozoru jest właśnie taki - silny, twardy, pełni przecież rolę nieformalnego przywódcy w sierocińcu. Uważa, że nie potrzebuje zainteresowania ze strony innych, przyjaźni, miłości. Ale on sam dobrze wie, że to nieprawda. Przeżywa przecież fakt, że jego jedyny przyjaciel Błażej (ten “debil i beksa”) zostaje adoptowany, wielkim uczuciem obdarza swojego kota o wymownym imieniu Szatan, w starych fotografiach znalezionych gdzieś na strychu poszukuje twarzy rodziców. Boi się odrzucenia, dlatego celowo chowa się, gdy potencjalni rodzice przyjeżdżają do domu dziecka, jest bardzo rozczarowany faktem, że pani Stefania marząca o takim synku jak on, spodziewa się dziecka. Zatem maska obojętności, którą przywdział, ma chronić go przed brakiem akceptacji i przychylności ze strony otoczenia.
Książka ma bardzo ciekawą formę - jest właściwie zbiorem krótkich opowiadań dotykających różnych tematów, wydarzeń związanych z codziennością Franciszka. Ale te jego opowiastki to coś więcej niż tylko opis, relacja z minionego dnia. Są one pretekstem do refleksji nad istotnymi, życiowymi sprawami, dotyczą przyjaźni, miłości, odpowiedzialności, religii, przemijania. A ta interpretacja świata w wykonaniu Franciszka jest genialna, bowiem chłopiec wygłasza prawdy uniwersalne, niezwykle trafne, celne, błyskotliwe, świetnie komentujące naturę człowieka, czasami zabawne, ale częściej prowokujące, kontrowersyjne. Co prawda, podane językiem raczej nie filozofów, np. takie stwierdzenie: “Dorośli są debilami, bo nie wiedzą, że na błędach niczego nie da się nauczyć” albo to krótkie zdanie: “Myśli mogą być bronią mocniejszą niż karabin” (!). Trochę dziwnie brzmią te morały wypowiadane przez dziesięciolatka, czyżby to dziecko przewyższało swoją mądrością, życiowym doświadczeniem, bagażem przeżyć niejednego dorosłego?
Dla mnie jednak powieść Filipa Zawady to nie tylko zbiór aforyzmów, sentencji na temat życia. Odebrałam tę książkę jako wołanie o pomoc dziecka tęskniącego za prawdziwym domem, za przyjaźnią, miłością, serdecznością, akceptacją. Raczej gorzka niż słodka, przejmująca, prawdziwa, niebanalna, ironiczna, sarkastyczna. Książka zaskoczenie, książka wyrzut sumienia dla dorosłych. Wyjątkowa lektura, wywołująca moc emocji!


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-01-17
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek
Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek
Filip Zawada
7.7/10

O ludziach, którzy mają dużo miłości, ale nie mają komu jej dać Na świecie pewnych jest tylko kilka rzeczy. Za wyrażanie się nie dostajesz deseru (kto by go zresztą jadł). Błażej to beksa i irytują...

Komentarze
Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek
Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek
Filip Zawada
7.7/10
O ludziach, którzy mają dużo miłości, ale nie mają komu jej dać Na świecie pewnych jest tylko kilka rzeczy. Za wyrażanie się nie dostajesz deseru (kto by go zresztą jadł). Błażej to beksa i irytują...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @madalenakw

Portret mordercy
Kryminał w retro odsłonie

Anne Meredith, czyli Lucy Beatrice Malleson (1899–1973), to autorka znana ze swoich kryminałów, głównie tych z serii o detektywie Arthurze Crooku, publikowanej pod pseud...

Recenzja książki Portret mordercy
Rakowiska
"Rakowiska" – próba zrozumienia tragedii, która wstrząsnęła Polską

„Rakowiska” Magdaleny Majcher to wyjątkowa powieść z gatunku true crime, która zapada głęboko w pamięć. Autorka z niezwykłą wrażliwością podejmuje temat morderstwa ma...

Recenzja książki Rakowiska

Nowe recenzje

Noc poślubna
Noc poślubna
@ladybird_czyta:

Czy jest tu ktoś jeszcze, dla kogo ta książka nosi silne znamiona komedii kryminalnej? Są trupy, są tajemnice z przeszł...

Recenzja książki Noc poślubna
Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Śledztwo
@snieznooka:

„Śledztwo w sprawie Nadzwyczajnej” to trzeci tom cyklu Urząd do spraw dziwnych autorstwa Mateusza Cieślika. Nie spodzie...

Recenzja książki Śledztwo w Sprawie Nadzwyczajnej
Urząd do Spraw Dziwnych
Urząd
@snieznooka:

„Urząd do spraw dziwnych” to pierwszy tom cyklu autorstwa Mateusza Cieślika, przedstawiając świat, na który niewielu by...

Recenzja książki Urząd do Spraw Dziwnych
© 2007 - 2025 nakanapie.pl